W sezonie 2023 Terenzano i Lonigo będą gospodarzami rund eliminacyjnych do cyklu FIM SGP i Tauron SEC. Szczególnie cieszyć może turniej w tym drugim mieście, bo będzie to powrót międzynarodowego ścigania do Lonigo.
Na turniej cyklu FIM Speedway Grand Prix na włoskiej ziemi czekamy już dekadę. Kibice mogą być jednak dobrej myśli. Terenzano regularnie gości turnieje eliminacyjne do imprez mistrzowskich, a po kilku latach przerwy dołączy do niego Lonigo. Czy to kierunki, które w przyszłości mogą gościć najlepszych zawodników świata? SGP we Włoszech ma całkiem bogatą historię, w której nie brak polskich akcentów.
Bogata historia
Indywidualne Mistrzostwa Świata po raz pierwszy pojawiły się we Włoszech w 1996 roku. Lonigo awaryjnie wskoczyło do kalendarza i zorganizowało turniej, w którym najlepszy okazał się Hans Nielsen. Po przerwie żużlowa elita wróciła na Santa Marina w sezonie 2005. Po czterech kolejnych edycjach organiacją turnieju we Włoszech zajęło się Terenzano.
Miasto w prowincji Udine to najnowsza historia zarówno cyklu SGP w Italii, jaki i samego międzynarodowego ścigania na Półwyspie Apenińskim. Charakterystyczny tor stadionu Olimpia pięć razy był areną zmagań o mistrzostwo świata. Polscy kibice najcieplej wspominają rundę z 2010 roku, kiedy Tomasz Gollob zapewnił sobie jedyny w karierze złoty medal SGP.
Zmiana klimatu
Mimo utraty rundy SGP żużel w Lonigo nadal długo bardzo dobrze sobie radził. W sezonie 2014 miasteczko w Wenecji Euganejskiej było gospodarzem turnieju Grand Prix Challenge, a różnej maści turnieje pojawiały się na Santa Marina regularnie. Wszystko zmieniło się kilka lat temu, kiedy nowe władze miasta przestały wspierać czarny sport i zamknęły obiekt. Taki stan utrzymywał się do 2022 roku.
– W mieście jest nowy burmistrz i nowa rada. Zależy im na powrocie żużla – mówił w trakcie sezonu Armando Castagna, dyrektor Komisji Wyścigów Torowych FIM. I tak właśnie się stało. Zmiana na szczeblu administracyjnym umożliwiła powrót ścigania na stadion w Lonigo. I była to reaktywacja w świetnym stylu.
Udany powrót
Kibice na północy Włoch pokazali, że warto dla nich organizować takie imprezy. Decydujące turnieje Indywidualnych Mistrzostw Włoch zgromadziły tłumy na Stadionie Santa Marina. W połowie października tytuł zapewnił sobie Paco Castagna.
Ciekawostką jest fakt, że na trybunach pojawił się… Jason Doyle, który odwiedził Włochy wraz ze swoją małżonką. Australijczyk ma bardzo dobre wspomnienia z tym miasteczkiem. We wspomnianym turnieju GP Challange w sezonie 2014 wywalczył przepustkę do Indywidualnych Mistrzostw Świata i w cyklu startuje do dziś. W międzyczasie zdołał sięgnąć po złoty medal w sezonie 2017. Pozostaje on jedynym krążkiem SGP w kolekcji nowego zawodnika Cellfast Wilków Krosno.
Rok dla żużla we Włoszech
Wygląda na to, że zainteresowanie żużlem dostrzegli oficjele Międzynarodowej Federacji Motocyklowej. FIM wyróżniła Włochy dwiema ważnymi imprezami – mowa o turnieju eliminacyjnym do SGP oraz kwalifikacjach do SEC. Warto zaznaczyć, że ważniejszą imprezę otrzymało właśnie odradzające się Lonigo. Organizujące dotychczas eliminacje SGP Terenzano dostało tym razem turniej europejski.
Czy Speedway Grand Prix będzie kolejnym krokiem? Ostatnia edycja nad Padem odbyła się w 2013 roku. Od tego czasu słoneczna Italia czeka na powrót ścisłej światowej czołówki. Po zmianie promotora cyklu były nadzieję na nowe kierunki. W spekulacjach pojawiały się Stany Zjednoczone, kraje południa Europy czy też właśnie Włochy. Do cyklu wróciła Chorwacja, wraca także Łotwa. Z hucznych zapowiedzi na razie niewiele wynikło, ale pozostaje mieć nadzieję, że Mistrzostwa Świata z czasem staną się coraz bardziej światowe.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!