Złamane żebra i uszkodzone płuca - to mało optymistyczne pokłosie wypadku, którego w połowie maja doznał Nicki Pedersen. Duńczyk liczył na szybki powrót do jazdy i już dziś ogłosił powrót na tor.
W trakcie jednego z meczów w duńskiej Speedway Slangerup doszło do groźnego wypadku z udziałem Nickiego Pedersena i Rene Bacha. Zawodnicy reprezentujący tamtejszy klub Holsted Tigers szczepili się na wejściu w pierwszy wiraż. W konsekwencji tego zdarzenia obydwoje upadli na tor. Zarówno Pedersen, jak i Bach nie mieli wiele szczęścia podczas tego wypadku.
Duńczyk ten upadek przypłacił urazami żeber i uszkodzeniem płuc. Jak jednak przyznawał kilka dni po tym zdarzeniu, jego motywacją był jak najszybszy powrót na motocykl. Mówił wówczas o terminie dwóch tygodni. Założenie, wydaje się, zostało zrealizowane.
Klub Pedersena z jego rodzimej ligi poinformował dziś o powołaniu go do składu awizowanego drużyny na kolejne, środowe spotkanie. Tym razem Holsted Tigers zmierzą się z Grindsted Speedway Klub. Następnym przeciwnikiem ZOOleszcz GKM Grudziądz natomiast będzie Fogo Unia Leszno, która uda się na mecz wyjazdowy na stadion przy ul. Hallera 4.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!