Organizatorzy cyklu Speedway Grand Prix podsumowują sezon 2018. Zdecydowanie nie był to rok należący do „dzikich kart”. Żaden żużlowiec z jednorazową nominacją nie awansował nawet do półfinału!
Osiem punktów to z reguły rezultat wystarczający, by załapać się do czołowej ósemki w gronie szesnastu zawodników. Problem Szymona Woźniaka polegał na tym, że… właśnie, z reguły. Mistrz Polski z roku 2017 zanotował podczas Grand Prix Polski II w Gorzowie dokładnie taki wynik, ale dało mu to zaledwie dziesiątą lokatę. Mimo wszystko, to nadal najlepszy wynik spośród „dzikich kart” sezonu 2018.
Tuż za Woźniakiem uplasowali się dwaj wicemistrzowie świata – Krzysztof Kasprzak i Andreas Jonsson, który swoje rundy kończyli z siedmiopunktowym dorobkiem. Natomiast w klasyfikacji generalnej najwyżej z grona „dzikich kart” sklasyfikowany został Vaclav Milik, który łącznie w całym sezonie uzbierał jedenaście oczek. On startował jednak dwa razy – najpierw jako „dzika karta” w Pradze zdobył sześć punktów, by w Toruniu pojawić się jako rezerwowy cyklu i zakończyć ten turniej z pięcioma oczkami.
Wyniki „dzikich kart” z sezonu 2018:
Warszawa – Krzysztof Kasprzak – 7 pkt
Praga – Vaclav Milik – 6 pkt
Horsens – Michael Jepsen Jensen – 4 pkt
Hallstavik – Andreas Jonsson – 7 pkt
Cardiff – Robert Lambert – 1 pkt
Malilla – Peter Ljung – 5 pkt
Gorzów Wielkopolski – Szymon Woźniak – 8 pkt
Krsko – Matic Ivacic – 0 pkt
Teterow – Kai Huckenbeck – 2 pkt
Toruń – Daniel Kaczmarek – 2 pkt
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!