Frekwencja na stadionie w Gdańsku podczas Pucharu Nice 1. Ligi Żużlowej nie powalała na kolana. Od trzech lat nad morzem odbywają się silnie obsadzone turnieje, ale kibice nie są nimi zainteresowani.
Niedzielne zawody były bardzo emocjonujące dla fanów, ale co z tego skoro na stadion przybyła tylko garstka kibiców? – Można powiedzieć, że trójmiejscy kibice pokazali, że dla nich liczy się przede wszystkim liga. Nie mieliśmy zbytniego manewru jeśli chodzi o godzinę rozpoczęcia zawodów. Przegraliśmy też z wakacyjną pogodą i festiwalem Open'erem w Gdyni, w dodatku zawody były transmitowane w telewizji. Zrobiliśmy sporo, aby wypromować imprezę, ale frekwencja nie była zadowalająca – powiedział Maciej Polny, dyrektor generalny Kfsport, czyli firmy odpowiedzialnej za organizację zawodów.
– Być może należy się zastanowić czy Gdańsk jest miejscem na takie imprezy – dodał.
Imprezy w przyszłości będą organizowane w innym mieście? Odpowiedź możemy uzyskać już po sierpniowym turnieju, w którym wezmą udział najlepsi żużlowcy występujący w PGE Ekstralidze. Gdańszczanie pokazują, że najważniejsza jest dla nich liga, ponieważ podczas spotkań Zdunek Wybrzeża na stadion przychodzi zdecydowanie więcej fanów czarnego sportu.
Źródło: sport.trojmiasto.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!