Od efektownego zwycięstwa na własnym torze, ekipa Falubazu Zielona Góra chciałaby rozpocząć sezon ligowy przy W69. Adam Skórnicki nie ukrywa, że kluczem do sukcesu zielonogórzan może być coraz lepsza postawa juniorów.
Niedzielny rywal Falubazu – MRGARDEN GKM Grudziądz na inaugurację tylko zremisował z forBET Włókniarzem Częstochowa, choć dla podopiecznych Roberta Kempińskiego ten remis jest jak porażka, biorąc pod uwagę, że po dwunastu biegach mieliśmy wynik 41:31 dla gospodarzy. Ponadto ledwie pięć indywidualnych zwycięstw i cztery drużynowe triumfy, udało się odnieść GKM-owi na swoim torze w starciu z rywalem. – Jeśli chodzi o naszego rywala, to cieszy to, że zawodnicy z Grudziądza nie odnieśli zbyt wielu indywidualnych zwycięstw, czyli nie mają jasno wyklarowanych liderów. Gdzieś forma Artioma Laguty, który rok temu przyzwyczaił nas do pewnych zwycięstw, w pierwszym meczu się nie ujawniła. Jedno zwycięstwo biegowe to dla niego zdecydowanie za mało. To oraz coraz lepsza jazda naszych juniorów pozwala z optymizmem patrzeć na niedzielne spotkanie – powiedział Adam Skórnicki na dzisiejszej konferencji prasowej.
Żużlowcy Falubazu na brak jazdy przed najbliższym meczem narzekać nie mogli. Wielu podopiecznych Adama Skórnickiego wzięło udział we wtorkowych eliminacjach do Złotego Kasku, lecz tylko Grzegorzowi Zengocie udało się uzyskać przepustkę do finału. – Przygotowania do niedzielnego meczu rozpoczęliśmy chwilę po zakończeniu meczu w Tarnowie. We wtorek część naszych zawodników jechała w eliminacjach do Złotego Kasku i pojechali bardzo dobrze. Były wygrane wyścigi i sporo walki. Dobrym prognostyką jest przede wszystkim fakt, że chłopaki wygrali swoje ostatnie biegi. Dzisiaj trenujemy wewnętrznie w Zielonej Górze, a jutro o 16:45 odjedziemy sparing z drużyną złożoną z zawodników Stali Gorzów oraz naszych żużlowców.
Zadowolony z powrotu ligowej rywalizacji na obiekt przy ul. Wrocławskiej 69 jest również Patryk Dudek, który liczy, że stadion będzie wypełniony po brzegi, a doping kibiców Falubazu poprowadzi ich zespół do okazałego zwycięstwa nad rywalem. – Cieszę się, że w końcu pojedziemy przed naszymi kibicami i na znanym nam torze. Mam nadzieję, że po zimowej przerwie trybuny wypełnią się do ostatniego miejsca i kibice poniosą nas dopingiem do zwycięstwa. Walczymy o pierwsze ligowe punkty i mam nadzieję, że uda nam się je wygrać. Zmierzymy się z drużyną, która tak samo jak my, będzie chciała awansować do play-offów. Każdemu są potrzebne punkty i każde chce wygrywać niezależnie czy jedzie u siebie, czy na wyjeździe. Na pewno będzie to zacięte spotkanie, ale myślę, że zakończy się naszym zwycięstwem – stwierdził Patryk Dudek.
W awizowanych zestawieniach obu drużyn raczej bez większych niespodzianek. Po kontuzji wrócił już do jazdy Martin Smolinski, który zaskakiwał in plus w przedsezonowych sparingach. Czy może on zająć miejsce, choćby Kacpra Gomólskiego? – Wszelkie roszady w naszym składzie są możliwe. W głowie mam już jakiś skład. Ja myślę, że zestawienie drużyny na mecz w Tarnowie nie było złe. Co prawda po 10 biegu mieliśmy trochę obsuwę, ale po zamianie par odrobiliśmy te straty. Po trzynastu wyścigach był remis i to zestawienie w przyszłości zadziała lepiej. To czy dojdzie do zmian w składzie pokażą nam najbliższe dwa dni – zakończył Skórnicki.
źródło: falubaz.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!