Sebastian Szostak był jednym z liderów Arged Malesy Ostrów Wielkopolski w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Jego znakomita forma nie uszła uwadze kibiców, którzy wybrali go rajderem tego spotkania.
Ostrowianie w Łodzi w tym sezonie wygrali dwukrotnie. Oba spotkania odjeżdżali o podobnej porze (niedziela, godzina 19:00), lecz tor za każdym razem się różnił. Sebastian Szostak nie do końca miał pomysł, jak się przełożyć, ale na pomoc przyszedł mu trener. Mariusz Staszewski po dyskusji z mechanikami doradził juniorowi, w którą stronę pójść z przełożeniami i to okazało się bardzo skuteczne zdobywając w tym meczu 10 punktów i bonus.
– Trochę zmienialiśmy. W zasadzie nie do końca ja. Po czwartym biegu nie wiem co zmienialiśmy, bo to trener z mechanikami zaczął rozmawiać. Nie wtrącałem się za bardzo, bo też nie wiedziałem dokładnie co można poprawić. Podpowiadałem, ale nie wiedziałem, więc to oni pozmieniali coś w motocyklu i zagrało to dobrze – powiedział.
Tor był twardszy, niż w lipcu, co zauważył czołowy junior rozgrywek. Wziął jednak pod uwagę, że na początku spotkania było bardziej przyczepnie i dopiero z czasem tor robił się twardszy.
– Na początku ten tor trzymał. Nie było może aż tak „pod koło”, jak w fazie zasadniczej, bo czasy były o sekundę gorsze od rekordu toru, ale było przyczepnie i dopiero w połowie zawodów ten tor się zrobił się twardszy. To wszystko wymiotło pod sam płot, a w poprzednim meczu można było jechać środkiem, więc różnica była, ale tak naprawdę aż nie jechaliśmy znacznie inaczej niż w poprzednim meczu – zdradził żużlowiec Arged Malesy Ostrów Wielkopolski.
Po MIMP jest niedosyt…
W czwartek odbyła się finałowa runda Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Wziął w niej udział także Sebastian Szostak. Ostrowianin w końcówce dwukrotnie wygrał, lecz na początku zgubił punkty na dystansie, co przełożyło się na miejsce tuż za podium. Sam czuje niedosyt w związku z końcowym rezultatem, ale weźmie z tego lekcję przed drugim finałem SGP2 w Rydze.
– Jest lekki niedosyt po finale MIMP w Krośnie. Tak naprawdę dwa biegi które mogły pójść lepiej i miałbym bieg dodatkowy, być może o pierwsze miejsce. Żałuję, bo to tylko i wyłącznie moja wina, ale mam nadzieję, że to będzie jakaś lekcja przed SGP2 i tam będzie lepiej – zakończył nasz rozmówca.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!