Już za chwilę zaczynamy sezon żużlowy 2024. Lider Apatora, Emil Sajfutdinow opowiedział o swoich wrażeniach z MPPK oraz o celach na nadchodzący sezon.
W zeszły weekend Emila Sajfutdniowa mogliśmy oglądać na torach dwukrotnie. 5 kwietnia na torze w Łodzi podczas Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi. Rosjanin z polskim paszportem w tych zawodach zdobył 7 punktów co dało mu finalnie 11 miejsce w turnieju. Warto zaznaczyć, że Sajfutdinow zaliczył źle wyglądający upadek już w swoim pierwszym starcie. Na szczęście obyło się bez kontuzji i zawodnik Torunia przejechał całe zawody do końca.
Dwa dni później w niedzielę wraz z Patrykiem Dudkiem oraz Robertem Lambertem pojawili się na „Golęcinie” w Poznaniu, aby walczyć w turnieju Mistrzostw Polski Par Klubowych. Apator w tej imprezie mógł podobać się kibicom, ponieważ zdobyli oni drugie miejsce ustępując jedynie drużynie Motoru Lublin. Sajfutdinow w zawodach pojawił się dwa razy zdobywając łącznie cztery punkty z bonusem. W kolejnych biegach 34-latek był natomiast zastępowany przez Patryka Dudka. Emil wytłumaczył w rozmowie dla speedwaynews.pl, że takie było założenie przed zawodami i tego się zwyczajnie trzymano. Żużlowiec przyznał, że mieli oni szansę na złoty medal, ale jest bardzo zadowolony ze srebra. Sajfutdinow ocenił także ogólnie całe zawody oraz przygotowanie nawierzchni na „Golęcinie”. Z racji, iż były to ostatnie zawody sprawdzające przed startem sezonu zapytaliśmy również zawodnika czy czuję się on odpowiednio przygotowany do sezonu. Zawodnik drużyny z Torunia wyznał, że nie może się już doczekać startu sezonu.
– Po prostu taki był plan i tak zrobiliśmy. Takie było założenie od początku i tak zostało. Chłopacy też chcieli pojeździć. Zawsze apetyt rośnie, mieliśmy szansę na złoto. Wydaję mi się jednak, że to niezły wynik, wiemy z kim przegraliśmy i jesteśmy zadowoleni z tego drugiego miejsca. Zawody bardzo fajne, tor spisywał się dobrze. Było dobre ściganie i można było zobaczyć kilka mijanek. Wydaję mi się, że tak. Cały czas jestem dobrze przygotowany. Wiadomo, że w niektórych momentach chciałoby się więcej, ale pracujemy nad tym, żeby było dobrze. Cały sezon będzie ciekawy. Już zaraz zaczynamy ligę i nie mogę się doczekać. – mówił 34-latek w rozmowie dla speedwaynews.pl.
Nie zdradza swoich celów
Apator Toruń zeszły sezon w PGE Ekstralidze skończył z brązowym medalem. Natomiast Emil Sajfutdinow indywidualnie odjechał fenomenalny sezon legitymując się średnią na poziomie 2.443. Lepszy od niego był jedynie sam Bartosz Zmarzlik. Po Mistrzostwach Polski Par Klubowych w Poznaniu zapytaliśmy zawodnika jakie są jego cele indywidualne oraz drużynowe na najbliższy sezon. W obu przypadkach żużlowiec przyznał, że nie chce ich zdradzać i woli je zachować dla siebie. Sajfutdinow uważa, że lepiej jest ujawniać swoje cele dopiero, gdy się je zrealizuje. Rosjanin z polskim obywatelstwem przyznał także, że jego zdaniem skład Apatora Toruń jest dobry.
– Zostawię ten cel przy sobie. Najważniejsze, że mamy dobrą drużynę, a co przyniesie sezon to zobaczymy. Skupiam się na tym, żeby ciągle pracować, aby było jak najlepiej. Cel zawsze jest wysoki, ale tak jak mówię, wolę go zostawić przy sobie, a pokazywać dopiero jak się zrealizuje. – zakończył Emil Sajfutdinow.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!