Tuż przed startem polskiego sezonu 2024 naszym rozmówcą był prezes ebut.pl Stali Gorzów, Waldemar Sadowski. Poruszyliśmy temat wielkiego wzrostu kwoty przeznaczanej przez miasto na żużel, sporej liczby nowych wychowanków w kadrze klubu oraz powrotu Memoriału Edwarda Jancarza.
Prężna szkółka przekonała miasto
Hubert Czaja (speedwaynews.pl): W tym roku Stal Gorzów wnioskowała o 1,528 mln złotych od miasta na żużel i otrzymała praktycznie całość tej kwoty, bo aż 1,5 mln. To olbrzymi przeskok względem 2023, kiedy to klub dostał ledwie milion z dwóch i pół, o które prosił. Co przyczyniło się do tak dużego wzrostu?
Waldemar Sadowski (prezes Stali Gorzów): Przyczyną była nasza dobra argumentacja, która jednoznacznie pokazuje ilu młodych chłopaków u nas trenuje i jak ten speedway się rozwija. Zobaczymy to także podczas memoriału – w tej chwili mamy ponad czterdziestu adeptów sportu żużlowego. Memoriał będzie dla nich otwarciem sezonu, odbędzie się wtedy prezentacja tych wszystkich chłopaków. A jest to kluczowa dyscyplina w naszym mieście i jest to sport bardzo kosztowny. Każdego takiego adepta trzeba ubrać w kask, indywidualny strój, który musi być odpowiednio zabezpieczony, jednocześnie mając na uwadze, że młodzi bardzo szybko rosną. Tak nasz wniosek o dotację uzasadnialiśmy i jak widać, w tym roku się udało.
Nawiązując do słów o adeptach, nie sposób nie wspomnieć, że w kadrze klubu znalazło się aż pięciu zawodników świeżo po zdaniu licencji (Oskar Chatłas, Piotr Piotrowski-Prędki, Mikołaj Krok, Denis Andrzejczak i Leon Szlegiel). A że Stal ma tylko dwóch juniorów z ekstraligowym doświadczeniem, należy postawić sobie pytanie – czy rezerwowi młodzieżowcy są już gotowi, by w razie potrzeby pojechać w PGE Ekstralidze?
Od kilku dni regularnie odbywają się treningi, a pogoda sprzyja mimo wysokiego stanu Warty, także młodzi zawodnicy mają sporo jazdy. Będą musieli – tak odpowiem na to pytanie. Gdyby nie daj Boże coś przydarzyło się któremuś z podstawowych juniorów, będą musieli być gotowi. Oczywiście różnice umiejętności w tej piątce, która zdała licencje, są jeszcze widoczne gołym okiem. Dwóch spełnia kryterium wiekowe już teraz i od początku sezonu może zastępować naszych zawodników (Chatłas i Piotrowski-Prędki, 1 lipca dołączy Mikołaj Krok, dop. red.). Mam jednak nadzieję, że będą jeszcze mogli potrenować, zanim wystartują w Ekstralidze. Krótko mówiąc, życzę naszej formacji juniorskiej, by jeździła naprawdę bezpiecznie.
Dłoń zwycięzcy na urodziny Stali Gorzów
Wielkimi krokami zbliża się Memoriał Edwarda Jancarza. Czym dla Pana jest ta impreza?
Dla mnie jest to symbol naszego miasta i naszej tradycji żużlowej. To bardzo ważny element dziedzictwa Stali Gorzów, o którym nie można zapominać. Bez wątpienia należy go pielęgnować i z całą pewnością będziemy dalej tę tradycję współtworzyć.
Znamy już całą obsadę turnieju oprócz rezerwowych. Zdradzi Pan, kto nimi będzie?
Lista rezerwowych nie jest jeszcze do końca ustalona. Najczęściej wygląda to jednak tak, że są nimi wychowankowie naszego klubu.
Memoriał powraca z wielkim przytupem – tablicę upamiętniającą triumf w turnieju odsłonił Przemysław Pawlicki. Czy w najbliższej przyszłości takie wyróżnienie spotka kolejnych zawodników?
Tak, stopniowo wszyscy zwycięzcy będą się pojawiali. Na Memoriał przybędzie bardzo wielu znakomitych gości, w tym triumfatorzy, którzy jeszcze nie mają swojej tablicy. Wykorzystamy ten moment, żeby odcisnąć ich dłonie. Będziemy nadrabiali te zaległości, odsłaniając po dwie tablice rocznie. W kalendarz wpisały się już urodziny Stali Gorzów, które najczęściej odbywają się w pierwszy dzień roku szkolnego. Odsłonięcie kolejnej tablicy postaramy się połączyć właśnie z tą imprezą. Uhonoruje ona tegorocznego zwycięzcę, którego poznamy już niebawem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!