Jakub Stojanowski znalazł klub w Polsce. 16-latek ścigający się dotąd pod duńską flagą reprezentować będzie Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe. W barwach tego zespołu podejdzie do pierwszego tegorocznego egzaminu na polską licencję „Ż”.
Jakub urodził się w Polsce, jednak od piątego roku życia mieszka w Danii. Tam rozwinął swoją pasję, ucząc się samemu jeździć na motocyklu oraz poznając tajemnice sportu. Jego jedynym trenerem oraz mentorem był… tata. Jednak od 17 marca się to zmieni, gdyż Jakub będzie trenował pod okiem rzeszowskiego trenera – Janusza Stachyry, który przygotuje go również do zdania egzaminu na polską licencję.
W przygotowaniach będą wspierać go również starsi koledzy z drużyny, czyli Patrick Hansen i Kenneth Hansen, których Jakub zna z duńskiej Metal Speedway League. – Pomoc od kolegów będzie na 100%. Jeszcze nie spotkałem się z chłopakami z drużyny, ale słyszałem, że atmosfera jest fantastyczna. Co do licencji myślę, że nie będzie problemu, ale jeśli trzeba by było coś poprawić przed egzaminem, to na pewno będę mógł liczyć na pomoc pana Janusza – mówi Jakub.
O młodego zawodnika walczyły również kluby ekstraligowe. Na decyzję o wyborze Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego duży wpływ mieli rzeszowscy Duńczycy oraz mechanik Patricka – Adam Skowron, który pomagał Jakubowi w treningach. – Zawsze pewniej się czuję, gdy mam przy sobie kogoś, kogo znam. Gdyby byłby to klub ekstraligowy, musiałbym zapomnieć również o szkole w Danii, którą również mam jeszcze do ukończenia – przyznaje młody zawodnik.
Jakub swoją przygodę z żużlem zaczął już w 2007 roku, będąc na Grand Prix w Parken. – Dziadek wraz z babcią zabrali mnie i tatę na zawody. Niedługo później zacząłem przygodę na 50cc w Slangerup i od tamtego czasu iskra rośnie z dnia na dzień.
Dla Jakuba jazda przed polską publicznością to było spełnienie marzeń. Teraz, dzięki zakontraktowaniu go w rzeszowskim klubie, to marzenie się spełnia. Jest bardzo pozytywnie nastawiony do jazdy na polskich torach i, jak sam mówi, czuje się tu pewnie i widzi zaangażowanie działaczy w przygotowanie odpowiedniego toru do ścigania. – Polskie tory w porównaniu do duńskich są fajnie przygotowane, długie oraz przyczepne. W Danii są one, niestety, małe i zawodnik czuje się jakby jeździł na betonie. W duńskim speedwayu nie ma środków na opłacenie komisarzy torów, przez to nie ma takiego zaangażowania – przyznaje.
Zanim jednak Stojanowski (przypadkowa zbieżność nazwisk z byłym żużlowcem ZKŻ-u Zielona Góra, Krzysztofem Stojanowskim) zadebiutuje jako młodzieżowiec swojego nowego klubu, będzie musiał zdobyć polską licencję, gdyż na ten moment legitymuje się tylko duńską. Pierwszy tegoroczny egzamin odbędzie się 25 marca i najprawdopodobniej właśnie tam zawodnik zaprezentuje swoje umiejętności.
Juniorzy Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego:
Hubert Banaś (ur. 2002)
Mateusz Majcher (ur. 2002)
Konrad Mikłoś (ur. 2003)
Jakub Sroka (ur. 2004)
Jakub Stojanowski (ur. 2003) – brak licencji „Ż”
Patryk Zieliński (ur. 2002)
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!