Na takie informacje czekali kibice OK Kolejarza Opole. W sobotę pierwszy trening po kontuzji zaliczył bowiem Mathias Thörnblom, który miał być jednym z liderów zespołu.
Szwed w ostatnich latach jest nękany przez kontuzję. Do ekipy z Opolszczyzny dołączył pod koniec sezonu 2022 i z miejsca stał się liderem zespołu. Dlatego działacze długo się nie zastanawiali i momentalnie przedłużyli z nim kontrakt na kolejny sezon. Ten jednak zakończył jeszcze w maju. W domowym meczu przeciwko Kolejarzowi Rawicz doznał kontuzji stawu skokowego, która wyeliminowała go z praktycznie całej reszty sezonu.
Wrócił co prawda we wrześniu na jeden mecz Kolejarza, lecz to był jego jednorazowy wyskok. Cały czas dolegała mu bowiem wcześniejsza kontuzja i dlatego też na razie do kadry nie zgłosiła go drużyna Lejonen Gislaved. To się zmieni dopiero w momencie kiedy otrzyma zielone światło od lekarzy.
Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrą stronę, a pojawił się też na przedsezonowym zgrupowaniu ekipy z Opola. Po kilku dniach Kolejarz zdecydował się też wyjechać na tor, z czego skorzystać chciał też Szwed. Była to jednak zła decyzja, gdyż podczas jednego z pierwszych wyjazdów zanotował upadek, który wykluczył go z jazdy na kolejne tygodnie. Złamał bowiem dwa kręgi szyjne. Od tego czasu już trochę minęło, a Szwed w końcu wrócił na motocykl. W sobotę bowiem odbył pierwszy trening na torze w Malmö.
To długo wyczekiwana wiadomość dla zespołu OK Kolejarza Opole. Tym samym Marcin Sekula będzie miał do dyspozycji kolejnego zawodnika, który może być kluczem do sukcesu. Teraz ma także kilka dodatkowych dni na treningi, gdyż opolanie kolejny mecz odjadą dopiero 27 kwietnia, czyli niemal równo miesiąc po inauguracji. Wówczas ich rywali będą zawodnicy Optibet Lokomotivu Daugavpils.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!