Za nami 51. edycja turnieju o Srebrną Łyżwę, która odbyła się w Meißen. Turniej ten miał wyjątkowy charakter, bowiem były to również zawody pożegnalne lokalnego matadora - Ronny'ego Weisa. Wyjątkowy turniej zwyciężył główny bohater sobotnich zmagań. W Miśni wystąpiło również dwóch Polaków, którzy zanotowali dość przyzwoite występy.
51. edycja turnieju o Srebrną Łyżwę, była połączona z turniejem pożegnalnym lokalnego rajdera – Ronny’ego Weisa. Przez 35 lat cieszył on swoją jazdą tamtejszą publikę, a i nie raz zaprezentował się międzynarodowych arenach reprezentując swój kraj. Ronny dostarczył wiele emocji swoim kibicom wielokrotnie wygrywając organizowane przez siebie turnieje czy też będąc trzonem drużyny która występuje w Speedway Liga Nord. Warto zaznaczyć, że drużyna Szerszeni z Ronnym w roli kapitana zdobyła w tym sezonie kolejne z rzędu mistrzostwo wcześniej wymienionej ligi.
Weis zwycięża na pożegnanie
Sobotni turniej dobrze się zapowiadał. Wyrównana i dość międzynarodowa stawka miała dać sporo emocji na pożegnanie lokalnego matadora. Wszystkie te założenia się sprawdziły i dzięki temu mieliśmy ciekawe zawody. Po małych kontrowersjach związanych z wykluczeniem Witalijego Łysaka, swój ostatni turniej w karierze zwyciężył główny bohater dnia. Weis do swojej bogatej kolekcji pucharów dorzucił ostatni w kształcie „żużlowego laczka”.
Po biegu dodatkowym o pozostałe dwa miejsca na podium, na torze od razu pojawił się Ronny kręcący liczne „kółka” na jednym kole. Ponadto zawodnik przybił piątkę z każdym kto tylko podszedł do bandy, a i również nie zawiodły osoby związane z klubem. Wychowankowie czy też inni pracownicy przygotowali dla niego liczne upominki. Nie obyło się również bez łez, które uronił Ronny widząc licznych dziękujących mu za wspaniałe 35 lat zawodowej kariery.
Nie obyło się bez kontrowersji
Pomimo, że sobotni turniej miał dość wniosły charakter, nie obyło się i bez kontrowersji. W trzeciej serii startowej kolejny bardzo dobry występ zaliczył Witalij Łysak pokonując m.in. Ronny’ego Weisa. Po kilku kolejnych biegach spiker zawodów przekazał nagle dość szokującą informację. Dowiedzieliśmy się z niej, że Ukrainiec został wykluczony z biegu za przełożenie opony!
Wielu kibiców zaczęło od razu zarzucać, że turniej został ustawiony pod kończącego karierę. Nic bardziej mylnego. W regulaminie zawodów rzeczywiście znalazł się przepis o możliwości użycia tylko dwóch boków opony, a więc zawodnik mógł zgłosić jedną oponę i mieć możliwość jej obrócenia, bądź zgłosić dwie bez takiej możliwości. Witalij zgłosił dwa ogumienia, a do tego jedną z opon zamienił stronami. Dla Łysaka była to bardzo kontrowersyjna decyzja co nawet zaznaczał przy okazji rozdania nagród.
Nie wiadomo czy zamieszanie te wynikło z nieuwagi teamu Ukraińca czy też z nieznajomości regulaminu, warto jednak zaznaczyć, że przed rozpoczęciem zawodów każda z zgłoszonych opon była znakowana.
Polacy przyzwoicie
W stawce turnieju pojawiło się dwóch Polaków. Nasi rodacy zaliczyli bardzo dobre zawody kończąc je odpowiednio na piątym i szóstym miejscu z dorobkiem 8 punktów. Zarówno Jakub Sroka jak i Patrick Hyjek wygrali po dwa swoje biegi, dzięki czemu byli upatrywani za jednych z faworytów do podium. Z całą pewnością najbardziej w pamięci kibiców zapadł ten drugi, a to wszystko za sprawą óśmego biegu.
Polak z niemiecką licencją po kapitalnej walce, szczególnie na pierwszym łuku, za swoimi plecami do mety przywiózł lokalnego matadora, sprawiając nie małą niespodziankę. Kibice jak i sam Ronny nagrodzili młodego rajdera licznymi brawami dodając mu otuchy do dalszych podobnych występów.
Drift on Ice
Jak już nie raz informowaliśmy, włodarz klubu z Meißen nie daje również zapomnieć niemieckim kibicom o speedway’u w okresie zimowym. Jest on jednym z organizatorów cyklu gal lodowych – Drift on Ice. Przed laty tego typu gale lodowe były też i popularne w Polsce. Co roku turnieje takie odbywały się m.in. w Toruniu, Częstochowie czy Opolu. W Niemczech popularność „zabawy na lodzie” nie spadła i nadal cieszy się sporym zainteresowaniem.
Tej zimy Drift on Ice ponownie ucieszy kibiców, a co więcej mamy już ogłoszone cztery lokalizacje oraz wstępne daty niektórych z turniejów. Za nieco ponad miesiąc obędą się pierwsze zawody. Podobnie jak to miało miejsce przed latami, inauguracja nastąpi we Freital, 25 listopada. Kolejna runda zaplanowana została na przyszły rok w Jonsdorfie, 20 stycznia. Ponadto znamy lokalizacje jeszcze dwóch imprez jednak jak na razie bez konkretnych dat, a są nimi Pfaffenhofen oraz Niesky.
Wyniki 51. Silberner Stahlschuh / Ronny Weis Abschieds-Rennen w Meißen:
1. Ronny Weis (Niemcy) (3,2,2,3) 10
2. Patrick Bæk (Dania) (2,3,3,1) 9 + 3 w biegu dodatkowym
3. Witalij Łysak (Ukraina) (3,3,W,3) 9 + 2 w biegu dodatkowym
4. Richard Geyer (Niemcy) (1,3,3,2) 9 + 1 w biegu dodatkowym
5. Jakub Sroka (Polska) (3,3,2,0) 8
6. Patrick Hyjek (Polska, lic. niemiecka) (0,2,3,3) 8
7. Henry van der Steen (Holandia) (1,2,3,2) 8
8. Bruno Thomas (Niemcy) (2,1,2,2) 7
9. Mirko Wolter (Niemcy) (2,1,1,1) 5
10. Leon Arnheim (Niemcy) (W,2,1,1) 4
11. Alexander Schaaf (Austria) (1,1,0,1) 3
12. Marvyn Katt (Niemcy) (0,D,0,2) 2
13. Manuel Rau (Niemcy) (0,0,1,0) 1
14. Oliver Petersdorf (Dania) (1,0,0,0) 1
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!