Swindon Robins walczą o nowy obiekt. Pojawiła się grupa osób, która stawia sobie za cel znalezienie miejsca, gdzie powstanie nowy obiekt.
Swindon Robins nie wrócą do jazdy na Abbey Stadium. Wszystko za sprawą przeciągających się remontów oraz braku pewności, że stadion pozostanie na swoim miejscu. Decyzja była trudna i mocno odbiła się na nastrojach brytyjskich kibiców. „Rudziki” należą do grona jednych z ważniejszych ośrodków w Wielkiej Brytanii. Pojawia się światełko w tunelu.
Robins walczą o swoje
Do życia została powołana grupa osób, która chce znaleźć miejsce na zbudowanie nowego obiektu. Na jej czele stanął Terry Russell – dotychczasowy promotor ekipy Robins. Może on liczyć na wsparcie trzech innych osób. Są to Steve Park, Clarke Osborne i George Edwards. Osborne to człowiek, który aktywnie finansował ekipy z Oxfordu, Poole, Swidon czy Reading. Jest to również właściciel dotychczasowego obiektu.
Swindon Motorsports, bo tak się nazywa całe przedsięwzięcie, stawia przed sobą dwa zadania. Znalezienie miejsca na stadion, a raczej kompleks, który pomieści około pięć tysięcy osób. Teren musi się znajdować nie dalej, niż 45 minut od samego Swindon.
Czy przyniesie to efekt?
Jeżeli Swindon Robins chcą pozostać w żużlowym środowisku, muszą wywalczyć nowy obiekt. Ostatnio to Coventry Bees dokonali sporego kroku, w celu powrotu dyscypliny na tor. Spore problemy miały też drużyny z Edynburga czy Peterborough. Ci pierwsi mieli wynieść się z Amradale na koniec sezonu. Plany pokrzyżowało odrzucenie projektu nowego stadionu. Na całe szczęście, właściciele Armadale okazali się wyrozumiali i pozwolili na jeszcze jeden sezon Monarchs. Peterborough Panthers są w podobnej sytuacji, ale na innej arenie – East of England.
Swindon Robins to pięciokrotni mistrzowie kraju. Ostatnie trofeum zdobyli w 2019 roku. Wśród zawodników znalazł się Tobiasz Musielak. Jego partnerami byli m.in. Jason Doyle, Adam Ellis czy Rasmus Jensen.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!