Apator Toruń szykuje się do sezonu 2023. Trener zespołu, Robert Sawina przyznaje, że tym razem ich zespół będzie bardziej zorganizowany jeśli chodzi o rozgrywki U24 Ekstraligi.
Apator Toruń zainauguruje rozgrywki ligowe meczem domowym na MotoArenie, a ich rywalem będzie Stal Gorzów. W minionym sezonie oba zespoły spotkały się czterokrotnie. W rundzie zasadniczej w dwumeczu padł remis, zaś w ćwierćfinale fazy-off lepsi okazali się być gorzowianie. Teraz już na otwarcie sezonu torunianie będą mieli okazję zrewanżować się gorzowianom za porażkę podczas rewanżowego meczu ćwierćfinałowego.
Z kolei w drugiej kolejce podopieczni Roberta Sawiny udadzą się na podkarpacie, gdzie w Krośnie podejmą tamtejsze Wilki. Kolejnymi rywalami „Aniołów” będzie Wrocław i Leszno. Choć pierwsze spotkania nie będą łatwe to szkoleniowiec Apatora przyznaje, że na razie nie patrzy na to czy terminarz jego zespołu jest łatwy czy trudny.
– Nie rozpatruję tego w tych kategoriach, z uwagi na to, że każdy z każdym musi się zmierzyć. Pamiętam sytuację sprzed kilku lat ze Stalą Gorzów, która do długo była bez punktów, a później okazało się, że osiągnęli swój cel w postaci medalu. Ja osobiście nigdy nie zwalałbym winy na kalendarz – mówił w rozmowie z mediami Ekstraligi, Robert Sawina.
Tym razem lepiej się przygotują
Sezon 2022 był pierwszym, w którym zadebiutowały rozgrywki U24 Ekstraligi przeznaczone dla młodych zawodników. Torunianie zakończyli je na szóstym miejscu z dorobkiem sześciu zwycięstw, jednego remisu i siedmiu porażek. Miniona edycja dała działaczom sporo do myślenia w kontekście 2023 roku i jak mówi Robert Sawina, zespół tym razem będzie już lepiej przygotowany. W klubie postarają się wyeliminować niektóre błędy z ubiegłorocznych rozgrywek i zbudować szerszą kadrę.
– Myślimy o tych, którzy mogliby wejść do składu, jeżeli byłby jakiś problem w podstawowej kadrze. W poprzednim roku wykluczyliśmy paru zawodników, gdzie po kilku kolejkach okazało się, że nic z tego dobrego się nie uda stworzyć. Na pewno wystartujemy z wyższego pułapu, ale nie możemy zapomnieć, że inni też będą o wiele bardziej zorganizowani. Będziemy mieli lepszy zespół i będzie on lepiej przygotowany, bo doświadczenia z poprzedniego sezonu będą miały wpływ.
Zagraniczny junior a szkolenie
W 2. Lidze Żużlowej od roku ubiegłego dopuszczalny jest udział w meczu jednego zagranicznego juniora. Trener Apatora uważa, że nie jest to dobry pomysł, biorąc pod uwagę system szkolenia jaki ostatnio został wprowadzony w Polsce. Na wszystkich poziomach rozgrywkowych powinni startować krajowi młodzieżowcy.
– Uważam, że w żadnej lidze nie powinniśmy mieć do czynienia z wprowadzaniem zagranicznego juniora na pozycje młodzieżowców. One są dla rozwoju naszych zawodników. Jestem przeciwny wprowadzenia, bo przede wszystkim szkolimy od kategorii Pit Bike, żeby zasilali tę formację – twierdzi Robert Sawina.
Źródło: speedwayekstraliga.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!