Zdunek Wybrzeże Gdańsk powoli wraca na właściwe tory. W ciągu tygodnia wywalczyli z Cellfast Wilkami Krosno pięć punktów. Zwyciężyli zarówno na wyjeździe, jak i u siebie. Rasmus Jensen w obu spotkaniach przywiózł bardzo ważne punkty.
W niedzielę po remisie i porażce u siebie Zdunek Wybrzeże w końcu się przełamało. Na własnym terenie podejmowali lidera z Krosna. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, ponieważ tydzień wcześniej drużyna z Gdańska wygrała dwoma punktami na Podkarpaciu. W niedzielę przypieczętowali zdobycie ważnych trzech oczek do tabeli. W obu spotkaniach kluczową rolę odegrał Rasmus Jensen – Nic się tu nie zmieniło. Mam te same motocykle, silniki i ustawienia, co wcześniej. Po prostu ruszyła liga szwedzka i jestem bardziej zajęty, co wpływa na mnie pozytywnie. To dla mnie dobrze jak jeżdżę z zawodów na zawody, przynajmniej trzy razy w tygodniu – powiedział po spotkaniu Duńczyk dla wybrzezegdansk.pl.
Po podwójnym zwycięstwie sytuacja Zdunek Wybrzeża w tabeli mocno się zmieniła. Gdańszczanie plasują się teraz na czwartym miejscu z dorobkiem czternastu punktów. Nad piątą Abramczyk Polonią mają przewagę sześciu oczek. Zespół Eryka Jóźwiaka także jest blisko pierwszej trójki – Wygląda na to, że po prostu jesteśmy silniejsi w drugiej części sezonu. Oczywiście nikt nie chce mieć słabszego startu sezonu, ale po prostu tak się to układa. Wierzę w to, że przed nami fajna końcówka sezonu. Do końca rundy zasadniczej cztery mecze i możemy zrobić coś fajnego w Bydgoszczy i w Rybniku. Do tego mamy mecze ze Startem i z Unią u siebie, więc wygląda to nieźle – dodał na koniec kapitan Zdunek Wybrzeża.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!