Radosław Majewski, dyrektor Startu Gniezno, uargumentował obecne ceny biletów na mecze żużlowe w Gnieźnie. Działacz nie rozumie porównań kibiców do PGE Ekstraligi. Podkreśla również, że kibice muszą zrozumieć różnicę pomiędzy poziomami ligowymi w Polsce.
W Wielką Sobotę, Start Gniezno postanowił ujawnić ceny biletów na sezon 2023. Spotkało się to ze sporym oburzeniem, gdyż kibice, w dzień meczowy, są zobowiązani do zapłacenia za bilet normalny aż 50 złotych. Cena w przedsprzedaży jest mniejsza o przysłowiową „dyche”, podobnie jak w przypadku innych biletów poza dziecięcym. Radosław Majewski, dyrektor Startu Gniezno, uargumentował decyzję o pozostawieniu cen z zeszłego sezonu.
Porównania do Ekstraligi są nieadekwatne
– Ceny biletów wstępu nie zmieniły się względem ubiegłego roku, to fakt, ale myślę, że nikomu nie trzeba tłumaczyć jak zmieniła się wartość pieniądza na przestrzeni ostatnich miesięcy – mówi Radosław Majewski dla portalu sportowegniezno.pl.
W komentarzach pod informacją o rozpoczęciu sprzedaży biletów, pojawiły się głosu oburzenia. Część dyskutantów jasno podkreślała, że takowe ceny można zobaczyć w PGE Ekstralidze, gdzie poziom rywalizacji jest o wiele wyższy. Działacz gnieźnieńskiego ośrodka uważa takowe porównanie za nieadekwatne do stopnia finansowania klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej. – Porównywanie z PGE Ekstraligą jest zupełnie nieadekwatne – kluby niższego szczebla nie mogą liczyć na tak pokaźne kwoty ze strony telewizji czy też sponsora ligi. Najlepsi z Ekstraligi mają też wsparcie spółek skarbu państwa, czego niestety nie ma na taką skalę w II lidze. Są ogromne różnice w budżetach pomiędzy klubami z Ekstra-, I- i II ligi.
Unia Tarnów oraz Polonia Piła są jedynymi klubami, które mogą się pochwalić pozyskaniem sponsorów Spółki Skarbu Państwa. Co warte odnotowania, są to sponsorzy tytularni. Tarnowianie mają Grupę Azoty, a pilanie firmę Enea.
Są pewne zasady
Kibice sugerowali rozmaite rozwiązania. Część domagała się obniżenia cen biletów, aby szerzej wypełnić stadion. Nie jest to takie proste, gdyż wiązałoby się to z jakimś stopniem strat finansowych. Dyrektor Startu Gniezno postanowił szerzej skomentować temat obniżenia cen. – Czytam komentarze i naprawdę to nie jest takie proste jak się wszystkim wydaje – zrób bilety za 20 zł i będzie 3x tyle kibiców na stadionie… To tak niestety nie działa. Za chwilę ktoś powie, że dołoży przysłowiową dychę i za 30 PLN ma cały miesiąc transmisji w TV… Niestety, wszystko robi się pod telewizję i to klubom z 2. Ligi nie ułatwia życia, bo też wolałbym robić mecz w niedzielę o 15/16 kiedy to jest zdecydowanie lepsza pora na rozrywkę niż pracująca dla wielu sobota… Reguły są jednak takie same dla wszystkich klubów i musimy się z tym mierzyć.
Fala hejtu. Radosław Majewski odpiera ataki
We wtorek pojawiła się kolejna grafika, która zachęcała do kupna karnetów na sezon 2023. Z wyliczeń wykonanych przez gnieźnieński klub, sezonowa wejściówka jest o wiele opłacalna. Dzięki kalkulacjom, za jeden mecz, karnetowicz rzekomo płaci 33 złote, jeżeli mówimy o karnecie normalnym. Oczywiście należy wpłacić z góry kwotę rzędu 200 bądź 150 złotych (karnet ulgowy dod. red.). – Kolejny raz zwracamy uwagę na to, że warto skorzystać z zakupu karnetów, które dają naprawdę realne oszczędności finansowe. Co roku mamy pytanie – po co mi karnet, przecież on nic nie daje. Dziś dajemy wyraźny sygnał, że daje oszczędność na odczuwalnym poziomie, cyfry przecież nie kłamią i nikt nie bierze tego na poważnie. Kibice sugerowali, że bilety powinny kosztować nie więcej niż 30 zł. Przy karnecie normalna wejściówka to 33 zł i jaki mamy odzew? Kolejna fala hejtu!
Przedstawiciel Startu Gniezno podkreśla również ciągłe niezadowolenie ze strony kibiców. Zapominają oni o możliwości kupna biletów w przedsprzedaży. Podobnie jak w poprzednich sezonach, pada zdanie o tym, jak wszystkim zależy na utrzymaniu żużla w pierwszej stolicy. – Są też bilety w przedsprzedaży – również tańsze niż w dniu meczu. Narzekanie i krytykowanie w sieci stało się niestety bardzo modne nie tylko w odniesieniu do sportu. Każdemu z nas w klubie zależy, żeby żużel w Gnieźnie istniał, ale potrzebne jest też wsparcie i zrozumienia ze strony kibiców – kończy.
Gnieźnianie przygotowują się do inauguracji sezonu przy W25. Pierwszym rywalem będzie Metalika Recycling Kolejarz Rawicz. W składzie gości znajdują się Scott Nicholls oraz Hans Andersen. Dwójka obcokrajowców, która ma za sobą przygodę w gnieźnieńskich barwach. Jest to również specjalny mecz dla Adama Skrórnickiego czy Aussie Duo – Sama Mastersa oraz Josha Pickeringa. Początek spotkania w sobotę, 15 kwietnia, o godz. 14.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!