W niedzielę za pośrednictwem kanałów w mediach społecznościowych, PSŻ Poznań poinformował o zawieszeniu kariery sportowej przez Daniela Pytela. Z racji święta Prima Aprilis, kibice myśleli, że jest to oczywiście żart. Niestety, tak nie jest.
Klub minutę po północy opublikował kolejny wpis z Pytelem. Oto jego fragment: O decyzji samego zawodnika wiemy jako klub od kilku tygodni. Pozostawał jedynie temat terminu i formy przekazania jej do publicznej wiadomości. Prawda jest taka, że na takie "niusy" nigdy nie ma dobrego czasu. Jest to trudny temat szczególnie dla samego zainteresowanego, dla którego przez naście lat żużel był praktycznie wszystkim. Dlatego też – za pełną zgodą samego Daniela – podjęliśmy decyzję, że podamy tę wiadomość w Prima Aprilis. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że część z Was potraktuje ją jako "fake news". Nie dziwimy się. Wiadomość o zawieszeniu kariery przez 30-latka jest szokująca i wręcz abstrakcyjna w "normalny" dzień, a co dopiero pierwszego kwietnia. Chcieliśmy jednak, aby informacja ta została odebrana możliwie jak "najłagodniej", stąd decyzja o podaniu jej właśnie w "dzień żartów". Jedno jest pewne. Obojętnie jak potoczą się dalsze żużlowe losy sympatycznego mieszkańca Barlinka, Daniel Pytel już na zawsze będzie częścią historii poznańskiego żużla.
Daniel Pytel pierwszy raz na zawodach żużlowych pojawił się w wieku czternastu lat, gdy wujek zabrał go na jedno ze spotkań ekstraligowej Stali Gorzów. To był ten moment, ta przełomowa chwila w życiu młodego chłopaka, który postanowił, że całe życie spędzi ścigając się w lewo na motocyklu bez hamulców. Od początku mógł liczyć na pomoc wujka, który przez wiele lat spędzał wiele czasu u jego boku, pomagając rozwijać pasję do tego niebezpiecznego sportu.
W kwietniu 2002 roku pod okiem Bogusława Nowaka, Daniel rozpoczyna treningi na minitorze w podgorzowskim Wawrowie, by w lipcu tego samego roku uzyskać miniżużlowy certyfikat, uprawniający go do startów w zawodach w klasie 80-125cc. W debiutanckim sezonie zajmuje jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej Międzynarodowego Grand Prix Minitorów, w międzyczasie wyjeżdżając do Norwegii, by promować ściganie w tej klasie. Kolejny sezon jest świetny dla Daniela, który ociera się o podium w Grand Prix Minitorów, zajmując najgorsze dla sportowca – czwarte miejsce. Ponadto dostaje swoją szansę w Mistrzostwach Europy w miniżużlu, gdzie na 34 uczestników, zajmuje 14 miejsce. Po dwóch latach postanawia odpuścić sobie jazdę na 80-125cc, przenoszą się już na klasyczny tor.
Swoją karierę na "pięćsetce" rozpoczyna w Gorzowie, pod okiem Stanisława Chomskiego w marcu 2004 roku, by po dwóch miesiącach przenieść się do Zielonej Góry. Tam wypatruje go Tadeusz Wiencek, który obejmuje go swoją sponsorską opieką, a nasz młody adept otrzymuje od niego nową Jawę, w pełni wyposażoną i po kapitalnym remoncie. 8 września to ważny dzień dla Daniela, bowiem wtedy uzyskuje on licencję, przechodząc pomyślnie test praktyczny i teoretyczny. Jeszcze tego samego miesiąca debiutuje w zawodach przy W69, zdobywając 13 punktów, co pozwala zająć drugie miejsce. W prezencie jesienią otrzymuje drugą fabrycznie nową Jawę od sponsora, co pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Pierwszy pełny sezon w karierze Daniela, rozpoczyna się bardzo szybko. Pod koniec kwietnia udaje się on wraz z drużyną ZKŻ-u Zielona Góra na mecz do Częstochowy. Tam już w pierwszym biegu pokonuje on Michała Ciurę, inkasując punkcik z bonusem. Kilka dni później otrzymuje trzeci motocykl, tym razem z silnikiem GM, na którym miesiąc później wygrywa turniej Zachodniej Ligi Młodzieżowej w Zielonej Górze. Młody mieszkaniec Barlinka za wzór żużlowca stawia sobie Krzysztofa Cegielskiego i Jasona Crumpa i to ich śladami chce podążać, zdobywać wiele trofeum.
Właśnie tak wyglądały początki Daniela, teraz już doświadczonego żużlowca z uprawianiem sportu żużlowego. Przez te wszystkie lata, Pytel osiągnął bardzo wiele sukcesów, zarówno indywidualnych jak i drużynowych. Najważniejszymi są na pewno medale: złoty – Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów (2008) oraz dwa srebrne Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski (2007-08). Warto tutaj dodać, że drugi z medali MIMP, Daniel wywalczył będąc… drugim rezerwowym! Ponadto wychowanek ZKŻ-u Zielona Góra w 2009 roku otarł się o finał Indywidualnych Mistrzostw Europy, gdzie w półfinale w niemieckim Diedenbergen zajął siódme miejsce. Awans uzyskiwała pierwsza piątka, gdzie Siemiona Własowa od Daniela dzieliły dwa punkty.
Daniel reprezentował przez ten czas barwy wielu klubów, zarówno na arenie krajowej jak i poza granicami naszego kraju. W Polsce przywdziewał barwy ZKŻ-u Zielona Góra, PSŻ-u Poznań, Ostrovii Ostrów, RKM-u Rybnik, Kolejarza Opole, Orła Łódź, Wandy Kraków. Obecnie Daniel zdobywał punkty dla poznańskich "skorpionów", gdzie czuje się jak w domu. Miał okazję także poznać warunki ścigania w Czechach, Danii, Szwecji czy też Niemczech, a marzeniem jest jazda na Wyspach Brytyjskich.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!