Niemal wszyscy doświadczeni zawodnicy zimę spędzają na indywidualnych przygotowaniach do nowego sezonu. Przemysław Pawlicki wraz ze znajomymi i rodziną poleciał na Teneryfę. Tam spotkał kilka znanych postaci z Robertem Kubicą na czele. Teraz przed nim kolegami obóz Falubazu Zielona Góra.
Gdy w Polsce za oknem deszcz, plucha, a czasem niskie temperatury i śnieg, żużlowcy dbają o formę w sali. Luty jest jednak zwykle momentem zintensyfikowania przygotowań do nowego sezonu. Zawodnicy i całe drużyny wyjeżdżają za granicę szukać formy w innym klimacie. Tak było w przypadku nowego zawodnika Falubazu Zielona Góra. Przemysław Pawlicki wraz z grupą przyjaciół odwiedził Teneryfę znaną ze znakomitych warunków dla rowerzystów.
Bardzo intensywny czas
Sposób przygotowań popularnego „Shamka” raczej nie powinien nikogo dziwić. Podobnie jak wielu innych żużlowców, 31-latek wsiadł na rower. – Jestem po wyjeździe na Teneryfę. Był to obóz rowerowy. Byliśmy tam dwa tygodnie. Pojechaliśmy z grupą znajomych i przyjaciół oraz rodziną. Prawie codziennie jeździliśmy na rowerach. Oprócz rowerów mieliśmy rano treningi rozruchowe. W dniu wolne od rowerów ćwiczyliśmy na siłowni i w terenie – mówi Przemysław Pawlicki dla FalubazTV.
Hiszpańska wyspa na Atlantyku ma wszystko, czego potrzeba do kolarskich wojaży. Na dodatek Przemysław Pawlicki i spółka mieli okazję do treningów z innymi sportowcami, także specami od dwóch kółek. – Przejechaliśmy 1100 km i 21 500 przewyższeń. Grupa była bardzo fajna i spotkaliśmy się z… Robertem Kubicą. Miałem okazję spotkać go pierwszy raz i poznać go. Była też Maja Włoszczowska, z którą kilka razy pojechaliśmy się przejechać. Kręciliśmy nogami z najlepszymi – opowiada nowy zawodnik Falubazu Zielona Góra.
Tym razem z kolegami
Dwa tygodnie wyspiarskiego słońca i ciepła Pawlicki zamieni teraz na polskie morze. Zielonogórzanie całą drużyną wyjeżdżają na zgrupowanie do Świnoujścia. To stały element przygotowań do nowego sezonu. Celem nie jest jednak budowa formy. – W naszym zgrupowaniu raczej nie skupiamy się na treningu, bo każdy z nas ma indywidualny tok i kroczy według niego. Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy się spotkali i spędzili razem trochę czasu, bo zimą każdy ma swoje rodziny i obowiązki – podkreśla wychowanek Fogo Unii Leszno.
Po powrocie znad morza żółto-biało-zieloni będą już szukać momentu na wyjazd na domowy owal. Pod względem sprzętowym Pawlicki jest przygotowany niemal perfekcyjnie i w każdej chwili może sprawdzić owal przy W69. – Temat sprzętu mamy już dograny w zasadzie w 95%. Mamy małe opóźnienia w dostawach części, ale nie jest to nic poważnego. Żeby wyjechać na tor, to mamy też części z zeszłego roku. A żeby mieć gotowe, nowe motocykle, to musi przyjść do mnie jedno zamówienie.
Zielonogórzanie sezon ligowym rozpoczną 8 bądź 9 kwietnia wyjazdowym starciem z ROW-em Rybnik. Wcześniej Falubaz będzie sprawdzać formę w sparingach oraz turniejach indywidualnych z Mistrzostwami Piotra Protasiewicza na czele. Sparingpartnerami „Motomyszy” będą Betard Sparta Wrocław oraz Fogo Unia Leszno.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!