W Szwecji podobnie jak i w Polsce niektóre zespoły borykają się z problemami finansowymi. Jedną z tych ekip jest Masarna Avesta.
„Wiedźmy” były w tym roku outsiderem Bauhaus-Ligan. Rozgrywki ukończyli na ostatnim, ósmym miejscu z zaledwie trzema wygranymi. Jak się okazuje, mogło to wynikać z problemów finansowych drużyny, której barw w ubiegłym sezonie broniło kilku biało-czerwonych.
To jednak nie przeszkadza zarządowi w rozmowach transferowych na przyszłoroczne rozgrywki. W kadrze zespołu już są trzy nazwiska, w tym m.in Antonio Lindbäck. Wiemy jednak, że stracą jednego z najbardziej utytułowanych młodzieżowców – Philipa Hellström-Bängsa. 19-latek startował w barwach Masarny od początku swojej kariery.
Młodziutkiego Szweda przez jakiś czas łączono z aktualnymi Drużynowymi Mistrzami Szwecji – Smederną Eskilstuna. On sam jednak nie potwierdza zainteresowania swoją osobą. Mówi jednak, że tamtejszy owal mu odpowiada, ale nie jest jedyny. – Najlepiej bawię się na większych torach. Oprócz tego w Eskilstunie lubię też tory w Kumli i Mallili – mówi dla Avesta Tidning.
W rozmowie z portalem powiedział też dlaczego postanowił zmienić otoczenie. Jak się okazało duży wpływ na całą sytuację ma jego spór z Antonio Lindbäckiem. Sporo osób z klubu miało zacząć się przeciwstawiać tym, którzy sporo pomogli Masarnie. Jest mu jednak smutno z powodu rozstania z Mistrzami Szwecji z roku 2020. Mówi też o zaległościach w klubie. – W klubie jest sporo rzeczy, które mi się w nie podobają. Są ludzie, którzy mówią za dużo i wiele osób sprzeciwia się mnie i tacie po wszystkim, co zrobiliśmy dla klubu. Gospodarka to kolejny powód. Mam tutaj moich sponsorów i fanów, więc w pewnym sensie smutno jest mi odejść – zakończył młody zawodnik.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!