Grzegorz Zengota trenował i był przymierzany do występowania na Moto Arenie w barwach Orła Łódź. Witold Skrzydlewski zdradza, że powodem zmiany kierunku rozmów była inna wizja składu. Pozyskanie Michała Gruchalskiego ma wywrzeć presję na pozostałej dwójce polskich seniorów.
Transferowy szał w eWinner 1. Lidze dopiero się rozkręca. Co prawda Falubaz Zielona Góra odkrył już wszystkie karty na następny sezon, ale nadal mamy wiele niewiadomych w pozostałych ośrodkach z możliwością występów na pierwszoligowych torach. ROW Rybnik postarał się wzmocnić swoją kadrę krajowych seniorów i pozyskał Grzegorza Zengotę. 33-letni wychowanek zielonogórskiego klubu zdecydował się na zasilenie rybniczan, ale los łączył go z Witoldem Skrzydlewskim oraz Orłem Łódź. Podczas ostatniego briefingu prasowego Honorowy Prezes przyznał, że był zainteresowany pozyskaniem Zengoty. – Na pewno słyszeli państwo również o Grzegorzu Zengocie, który trenował na Moto Arenie i był przymierzany do naszego klubu. Doszliśmy jednak do wniosku, że dwóch seniorów Polaków wystarczy. Naciskać na Norberta Kościucha oraz Marcina Nowaka ma właśnie Michał Gruchalski, którego zadaniem jest udowodnić, że w każdej chwili może ich zmienić – wytłumaczył Skrzydlewski.
Uzupełnieniem składu został Michał Gruchalski. Były zawodnik m.in. Włókniarza Częstochowa i Unii Tarnów związał się roczną umową z Orłem. Miniony sezon spędził w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk, gdzie niezbyt zachwycał swoją formą. Swój najlepszy występ zanotował podczas meczu fazy zasadniczej w Krośnie. – Umowę podpisał również Michał Gruchalski, który w zeszłym sezonie startował w Wybrzeżu Gdańsk. Tym samym budowanie składu z polskich zawodników mamy zakończone. Michał nie miał łatwego sezonu, choć końcówkę rozgrywek zaliczył naprawdę przyzwoitą. Udało mu się pokonać szereg problemów, które go męczyły. Mam tu na myśli COVID oraz sytuację silnikową. Pokazał, że nawet w ciężkich momentach potrafił wygrywać wyścigi. Michał posiada duży potencjał – ocenił transfer szkoleniowiec Adam Skórnicki.
Sam zainteresowany jasno podkreśla swoją wdzięczność za zakontraktowanie przez Witolda Skrzydlewskiego. Gruchalski ma nadzieję, że pokaże swoją odpowiednią wartość i wywalczy miejsce w podstawowym składzie Orła. – Po dość nieudanym sezonie dostałem ogromny kredyt zaufania od prezesa Witolda Skrzydlewskiego oraz trenera Adama Skórnickiego. Muszę się pokazać w dwustu procentach. Mam nadzieję, że 2022 rok będzie dla mnie sezonem życia. Chciałbym wywalczyć miejsce w składzie i od pierwszego meczu do samego końca rozgrywek jechać jako czynny zawodnik – wyjaśnia swoje aspiracje 23-letni żużlowiec.
Drugim ogłoszeniem było zatrzymanie kapitana Norberta Kościucha. „Norbi” ma za sobą nieco słabszy sezon w przeciągu kilku ostatnich. Wychowanek Unii Leszno zanotował średnią 1,770 pkt/bieg, co znacznie uderza w możliwości Kościucha. Zawodnik chce poprawić swoją dyspozycje w sezonie 2022. – Cieszę się, że po raz kolejny dostałem kredyt zaufania od prezesa. Moje poprzednie sezony nie przebiegały tak, jakbym sobie tego życzył. Stać mnie na więcej. Będę chciał wrócić do tego, co prezentowałem kiedyś. Teraz czeka mnie trochę pracy. Wiem, co do tej pory nie do końca zagrało. Na pewno będę starał się poprawić, aby wszyscy na koniec sezonu byli zadowoleni – kończy.
źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!