Apetyty w Opolu przed sezonem 2020 z pewnością były duże. Ekipa OK Bedmet Kolejarza miała walczyć o awans do eWinner 1. Ligi Żużlowej, jednak mocniejsze okazały się Wilki Krosno. Prezes Zygmunt Dziemba zapowiada kolejną próbę wywalczenia promocję do ekstraligowego zaplecza.
Już pierwsze mecze sezonu brutalnie zweryfikowały aspiracje opolan. Wysoka porażka w Rzeszowie, a następnie domowa klęska w meczu z Wilkami Krosno mocno skomplikowały kwestię walki o awans. Dzięki dobrej postawie w kolejnych meczach zawodnicy OK Bedmet Kolejarza zachowali szanse na awans do 9. kolejki, jednak przegrana w Krośnie pozbawiła opolan ostatnich nadziei na pierwsze miejsce w 2. Lidze Żużlowej.
Teraz prezes opolskiego klubu zapowiada ryzyko. – Musimy zaryzykować z pewnymi decyzjami personalnymi i tak też zrobimy. Na pewno konieczne są wzmocnienia, ponieważ następny sezon będzie trudniejszy od minionego. Do 2 Ligi Żużlowej nie tylko spadł mocny Lokomotiv Daugavpils, ale jestem również przekonany, że solidnie wzmocni się chociażby także PSŻ Poznań – mówi Zygmunt Dziemba.
A jaki sezon 2020 był dla finansów opolskiego klubu? Odpowiedź nie jest zaskakująca. – Zakończyliśmy go na minusie, ponieważ nie uzyskaliśmy choćby zakładanego dochodu ze sprzedaży biletów. Nie licząc ostatniego meczu, przy pojemności stadionu wynoszącej 3840 miejsc mogliśmy na każdym spotkaniu wypełnić go w 50 procentach. Ani razu jednak ta sztuka nam się nie udała. Nie wiem, czym było to dokładnie spowodowane, ale mam wrażenie, że w sporej mierze niekorzystnymi porami, w jakich rozgrywane były nasze mecze – dostrzega problem Dziemba. – Jeżeli telewizja nadal będzie transmitować rozgrywki 2 Ligi Żużlowej, musimy wspólnie siąść i poważnie omówić kilka istotnych spraw – zapowiada prezes opolan.
Dziemba sądzi, że konieczne będzie uszczuplenie składu. – Niepowodzenia w dwóch pierwszych meczach zadecydowały o tym, że potem trudno było nam się włączyć do gry o awans. Dopiero kiedy później uformował się na dobre „szkielet” zespołu, w ekipie pojawiła się pozytywna aura. To dla nas nauczka na kolejny sezon, że nie możemy kontraktować więcej niż sześciu seniorów, jeżeli chcemy myśleć o korzystnej atmosferze. Na początku, kiedy trener wybierał spośród dziewięciu zawodników, jeden tylko bowiem czekał na potknięcie drugiego. Tak więc kadra na pewno zostanie uszczuplona – kwituje Zygmunt Dziemba.
źródło: nto.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!