Chris Holder uniknął złamań po groźnym upadku podczas meczu PGE Ekstraligi w Grudziądzu. Fogo Unia Leszno poinformowała, że decyzja w sprawie występu Australijczyka w kolejnym spotkaniu ligowym zapadnie dopiero w kolejnych dniach. Na razie za wcześnie na jakiekolwiek werdykty.
Kibice Fogo Unii Leszno w niedzielę najpierw mogli mieć powody do ogromnej radości, a potem do niepokoju. Biało-niebiescy wygrali arcyważny mecz 3. kolejki PGE Ekstraligi z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz. Chris Holder jednak zakończył swój udział w spotkaniu na groźnie wyglądającym upadku, po którym przeszedł dodatkowe badania w szpitalu. Leszczynianie przekazali jednak dobre wieści – Australijczyk jest cały i uniknął złamań po kraksie z 14. biegu.
Decydujący wyścig
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w decydującej o wyniku spotkania 13. gonitwie. W niej Chris Holder najpierw próbował walczyć z Frederikiem Jakobsenem, a potem musiał skupić się na obronie przed Kacprem Pludrą. Młodzieżowiec GKM-u Grudziądz na jednym z łuków chciał wykorzystać zbyt szeroki wyjazd lidera przyjezdnych. Atak Pludry był jednak zdecydowanie zbyt agresywny i obaj zawodnicy spotkali się na wyjściu z wirażu. Motocykl Holdera odprostowało i choć zdążył z niego zeskoczyć, to i tak uderzył plecami w twardą bandę na prostej.
Australijczyk długo nie podnosił się z toru, ale na szczęście po dłuższej chwili zdołał się pozbierać o własnych siłach. 35-latek doszedł do parkingu, jednak nie wyjechał do powtórki, w której zastąpił go rodak i triumfator 14. biegu, Jaimon Lidsey. Po spotkaniu Chris Holder pojechał do szpitala na szczegółowe badania, ponieważ uskarżał się na kłopoty z oddychaniem. Ponadto Australijczyk miał kłopoty z poruszaniem się. Na szczęście jeśli chodzi o urazy kości, to skończyło się na strachu i solidnych potłuczeniach.
Pojedzie w piątek?
Dla kibiców z Leszna to oczywiście bardzo dobra informacja, ale z pewnością nadal drżą o występ swojego nowego zawodnika w starciu z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Spotkanie ma się odbyć w piątkowy wieczór na Stadionie im. Alfreda Smoczyka i dla „Byków” będzie to kolejna bardzo ważna potyczka. Na dniach powinna zapaść decyzja w sprawie startu Chrisa Holdera. W razie jego niedyspozycji, biało-niebiescy nie mają możliwości korzystania z ZZ-ki, a więc konieczne będą rezerwy młodzieżowców bądź występ Antoniego Mencela czy Nazara Parnickiego.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!