Pięć dni spędzili w stolicy Wielkopolski żużlowcy Power Duck Iveston PSŻ-u Poznań. Punktem kulminacyjnym zgrupowania była piątkowa prezentacja składu „Skorpionów” na sezon 2019.
Składu – zaznaczmy to od razu – nie do końca kompletnego. W Poznaniu zebrała się cała krajowa kadra żółto-czarnych (oprócz nadal niezakontraktowanego drugiego juniora), ale zabrakło kilku stranieri – w tym takich przewidywanych do grania pierwszych skrzypiec w zespole. – Nie było z nami Wowy Borodulina, ale o tym wiedzieliśmy od samego początku, bo tu problemem była kwestia wizy. Jason Jørgensen przygotowuje się do sezonu w Australii, gdzie mieszka jego mama. Natomiast David Bellego planował pojawić się w Polsce, ale już po ogłoszeniu przez nas wszystkich dat swój terminarz opublikowała liga francuska. David ma w ten weekend dwa mecze u siebie w kraju, w dodatku w takim jego regionie, że nie udało się znaleźć żadnego sensownego połączenia lotniczego w sobotę rano. Dlatego postanowił odpuścić zgrupowanie i prezentację – tłumaczy trener „Skorpionów”, Tomasz Bajerski.
Niektóre kluby – jak na przykład forBET Włókniarz Częstochowa – zgrupowanie traktują jako okres intensywnych przygotowań. Poznaniacy podeszli do tematu nieco bardziej marketingowo. Dobrze mógłby to porównać Damian Dróżdż, który wcześniej spędził tydzień w górach na obozie swojej ekstraligowej drużyny i przebiegł tam dziesiątki kilometrów na nartach biegowych. Oczywiście na zgrupowaniu PSŻ-u nie zabrakło pracy na siłowni i wspólnych ćwiczeń, ale sporo czasu żużlowcy poświęcali na spotkania ze sponsorami czy wizyty w przedszkolach – o prezentacji zespołu nie wspominając.
W efekcie Tomasz Bajerski nie tyle dał wycisk swoim podopiecznym, co bardziej skontrolował stan ich indywidualnych przygotowań do sezonu. – Jestem bardzo zadowolony. Oczywiście nie obrażając zawodników, którzy odeszli od nas jesienią, ale w tym roku do drużyny dołączyli prawdziwi profesjonaliści. Damian Dróżdż przychodzi z PGE Ekstraligi, Marcin Nowak i Eduard Krčmář z Nice PLŻ. Widzę po ich podejściu, że chcieliby utrzymać pewne standardy, z którymi dotąd mieli do czynienia. Dlatego uważam, że każdy z nich będzie poważnym wzmocnieniem – podsumowuje trener.
Sami zawodnicy pytani o zgrupowanie nie chcą zresztą dużo mówić o przygotowaniach do sezonu, a raczej chwalą atmosferę w ekipie. – Mamy fajną, młodą drużynę, więc łatwo się dogadujemy – mówi jeden z nowych nabytków, Eduard Krčmář. – I tak się wszyscy znamy, bo nawet jeżdżąc w różnych ekipach mijaliśmy się na różnych zawodach – dodaje Marcin Nowak, który również przychodzi do Poznania z Gniezna. – Również uważam, że atmosfera na zgrupowaniu jest wspaniała. Już teraz tworzymy zgrany team, a to na pewno zaprocentuje w sezonie – zgadza się z nimi jeden ze „Skorpionów” dłuższych stażem, junior Marek Lutowicz.
Jeżeli pogoda na to pozwoli, to za około dziesięć dni „Skorpiony” spotkają się ponownie, tym razem już wyruszając na poznański tor. Początkowo będą to jazdy indywidualne pozwalające na oswojenie się z motocyklem po zimowej przerwie. Natomiast sparingi ruszą po dwudziestym marca. Tomasz Bajerski zdradza w rozmowie z portalem speedwaynews.pl plan sparingów Power Duck Iveston PSŻ-u. – 21 i 22 marca spotkamy się z Rawiczem. Jeszcze nie wiemy, którego dnia gdzie pojedziemy, bo jest to zależne od klubu z Leszna i ich sparingów, a Unia także się póki co nie określiła. Później jedziemy na jedno spotkanie do Bydgoszczy, a tuż przed samą ligą w czwartek i piątek (28 i 29 marca – dop. red.) jedziemy z Daugavpils i Gnieznem.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!