Mamy kolejne wieści w sprawie stanu zdrowia Václava Milíka. Jego klub - Wilki Krosno - opublikował właśnie najnowszy komunikat.
Przypomnijmy, że na zakończenie trzeciej serii startów doszło do upadku aż trzech zawodników. Podczas dziesiątego wyścigu na pierwszym łuku tuż po starcie szczepili się ze sobą Bardy Kurtz i Jonas Seifert-Salk. Australijczyk z Duńczykiem wjechali w dmuchaną bandę, a ominąć ich nie dał rady Václav Milik, „pakując” się w leżące na torze motocykle przez co również groźnie upadł. Niestety na tor wyjechała karetka, w której Czech później wrócił do parkingu.
Kapitan Wilków niestety więcej już nie startował, bowiem medycy orzekli jego niezdolność. Pierwsze wieści lekarzy mówiły o złamanej ręce. Teraz wiemy jednak, że uraz jest dużo poważniejszy. U kapitana Wilków Krosno doszło do złamania kości przedramienia z odłamami. Na domiar złego konieczne będzie wykonanie operacji, a to może oznaczać koniec sezonu dla 31-latka. Niewątpliwie jest to duży coś dla zespołu z Podkarpacia, gdyż Milik dotychczas legitymował się średnią na poziomie 2 pkt./bieg.
Zgodnie z regulaminem, krośnianie mogą zastosować zastępstwo zawodnika. Jest to na pewno jakaś możliwość. Przypomnijmy, że w odwodzie pozostaje jeszcze Patryk Wojdyło, który nie ma zbyt dobrego sezonu. Ze względu na niesatysfakcjonujące wyniki sztab szkoleniowy odsunął go od składu, ale niewykluczone, że w obecnej sytuacji 25-latek zostanie przywrócony do łask przez Ireneusza Kwiecińska.
Jeśli chodzi o rewanż to tutaj w minimalnie lepszej sytuacji są właśnie Wilki Krosno, które rozprawiły się z ROW-em Rybnik 46-44. Jednak zaliczka jest minimalne, więc w rewanżu tak na prawdę może wydarzyć się wszystko.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!