W minionym sezonie był członkiem drużyny Abramczyk Polonii Bydgoszcz, w tym - zobaczymy go w kevlarze ROW-u Rybnik. Przez Mariana Maślankę stawiany jest zaś w roli lidera nowego zespołu. Czy będzie nim Grzegorz Zengota?
Pod egidą bydgoskiego gryfu Grzegorz Zengota wywalczył w zeszłym roku średnią biegopunktową rzędu 1,870, biorąc udział łącznie w jedenastu spotkaniach swojej drużyny. Zdaniem byłego prezesa Włókniarza Częstochowa, władze rybnickiego klubu podjęły dobre kroki, sprowadzając w swoje szeregi 33-letniego zawodnika. – W teorii najpewniejszym zawodnikiem wydaje się Siergiej Łogaczow, który ma za sobą całkiem udane rozgrywki, ale ja w roli lidera widziałbym Grzegorza Zengotę, który ma do tego odpowiednią osobowość. Grzegorz to bardzo komunikatywny facet, który potrafi pomóc koledze. Jest bardzo otwarty na współpracę. Przychodzi mu to z łatwością. Miałem go u siebie pod koniec mojej działalności w klubie i już wtedy dał się poznać z tej strony – przekonuje działacz na łamach portalu polskizuzel.pl.
– Sportowo też stać go na liderowanie. Co to oznacza? Dla mnie minimum 10 punktów w każdym meczu. Nie chcę jednak wywierać na nim presji. Najważniejsze, żeby jechał szczęśliwie, czyli bez kontuzji. Motywacji na pewno mu nie zabraknie, bo Grzegorz dobrze wie, że to dla niego sezon o być albo nie być w dużym żużlu. Musi pojechać na wysokim poziomie, jeśli chce dostać kolejny ciekawy kontrakt. Wiem, że ma tego świadomość i ostro trenuje. Był już na jednym obozie z Adamem Skórnickim, a ostatnio z zespołem rybnickim – dodaje Maślanka.
W 1. kolejce ROW Rybnik uda się na mecz wyjazdowy do Łodzi, gdzie zostanie podjęty przez miejscową ekipę Orła. W ramach pierwszego meczu na domowym owalu zmierzą się z beniaminkiem zaplecza PGE Ekstraligi, Trans MF Landshut Devils.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!