Od tego sezonu wszystkie poziomy rozgrywkowe w Polsce dostosują się do nowych zaleceń, które zaproponowało FIM. Te dotyczą taśmy maszyny startowej.
Zmiana psychologiczna
Dotychczas taśma maszyny startowej we wszystkich zawodach w Polsce była ustawiona na wysokości 53 centymetrów. Od zeszłego roku FIM zaleciło jednak, by jej dolna część znajdowała się na wysokości 30 centymetrów. I właśnie do tych zaleceń ma zamiar dostosować się Polska. Od tego sezonu taśma we wszystkich rozgrywkach w naszym kraju ustawiona będzie na wysokości 30-35 centymetrów. Jak tłumaczy Leszek Demski, zmiana ta pozwoli w jakimś stopniu zminimalizować lotne starty.
– To jest takie psychologiczne podejście do zawodnika. Jak taśma będzie niżej, to będzie on bardziej uważał na starcie. I to jest podstawowa sprawa. Dzięki obniżeniu wysokości taśmy odpadną nam nieprawidłowe starty polegające na wstrzeleniu się w moment startowy. Zawodnik, który będzie próbował się wstrzelić, zwyczajnie dotknie taśmy. Wiadomo, że jak będzie ona o te 20 centymetrów niżej, to o tyle wydłuża się ta droga, którą musi przebyć taśma, idąc w górę – wyjaśnia szef sędziów w rozmowie z polskizuzel.pl.
Automatów nie da się oszukać
W poprzednim sezonie mogliśmy też zauważyć, że przeważnie za „puszczanie” taśmy startowej odpowiadał automat, aniżeli sędzia zawodów. Takie praktyki stosował FIM chociażby podczas cyklu Speedway Grand Prix czy Speedway of Nations. Jak zaznacza Leszek Demski, automaty wiele zmieniły, gdyż ich nie da się „oszukać”. W ubiegłym roku były one testowane przez Ekstraligę, teraz najprawdopodobniej zostaną wprowadzone na stałe.
– W przypadku sędziów często było tak, że zawodnik sobie liczył, po jakim czasie arbiter zwalnia zamek. Na automacie nie ma jednak jednej wartości. Tu zamek zwalnia się raz po sekundzie, innym razem po 1,2 sekundy. Nie ma stałego czasu, nie ma przedziału, trudno na bazie tego, jak działa automat wysuwać jakieś wnioski. To jest wszystko losowe w ustalonym przedziale czasu.
Pozytywny odbiór nowych zaleceń wyraził również Krzysztof Cegielski. Jego zdaniem zmusi to zawodników do jeszcze większej ostrożności. Obniżenie taśmy wraz z automatem da nową jakość w kwestii procedury startowej.
– Dobrze, że ta taśma będzie teraz niżej. W połączeniu z automatami da nam to zupełnie nową jakość. Zawodnicy będą musieli uważać, żeby nie ruszyć za wcześnie, bo przez to obniżenie taśma będzie dłużej szła w górę – twierdzi Cegielski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!