Wychowanek Polonii Bydgoszcz był jednym z kandydatów do wygranej w MIMP. Jego marzenia jednak szybko prysły, a o zawodach w Lublinie będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.
Jeszcze przed zawodami z powodu urazu wycofać się musiał Mateusz Cierniak. Już w inauguracyjnym biegu natomiast dwa upadki zanotował Wiktor Przyjemski. O ile po pierwszym wrócił do parku maszyn o własnych siłach i przygotowywał się do powtórki, to za drugim podejściem tak dobrze już nie było. 18-latka wyciągnęło bowiem na szczycie łuku i wjechał w przednie koło Kacpra Grzelaka, przez co ta dwójka wraz z Krzysztofem Sadurskim zapoznała się z nawierzchnią lubelskiego owalu. Na domiar złego opuścił go na noszach.
Pierwsze diagnozy mówiły jedynie o bólu szyi. Pod koniec zawodów aktualizację stanu zdrowia przekazał brat Wiktora. Nie miał on mieć żadnych złamań, co znalazło odzwierciedlenie w czwartkowy poranek. Wtedy bowiem komunikat na temat stanu zdrowia swojego lidera wydała Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Tomograf wykazał jednak rysę na kręgu C2, lecz jeszcze w czwartek Przyjemski przejdzie kolejną serię badań w Bydgoszczy, a o stanie zdrowia klub będzie informował na bieżąco.
Wobec tego prawdopodobnie w najbliższą sobotę Reprezentacja Polski będzie musiała sobie radzić właśnie bez Wiktora Przyjemskiego. W czeskich Pardubicach odbędzie się bowiem finał Mistrzostw Europy Par do lat 19, a zawodnik Polonii miał być asem z rękawa Rafała Dobruckiego. Oprócz niego w kadrze znaleźli się natomiast Damian Ratajczak i Jakub Krawczyk.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!