Już w sobotę 1 czerwca odbędzie się kolejne runda Speedway Grand Prix. Po meczu Sparty Wrocław ze Stalą Gorzów Szymon Woźniak opowiedział między innymi o swoich wspomnieniach z torem w Pradze.
Betard Sparta Wrocław nie pozostawiła nawet cienia nadziei Stali Gorzów. Gospodarze rozbili we Wrocławiu zespół z Gorzowa 56:34. Po meczu Szymon Woźniak, zdobywca 2 punktów z bonusem opowiedział co było przyczyną tak bezbarwnego występu gości.
Napięty grafik
Obecnie wychowanek Polonii Bydgoszcz ma bardzo pracowity okres. W niedzielę wraz ze swoją drużyną Stali Gorzów przyjechał na mecz PGE Ekstraligi do Wrocławia. Dwa dni później we wtorek na swoim obiekcie mieli podjąć GKM Grudziądz. Natomiast wszyscy dobrze wiemy jak zakończyła się próba odjechania tego spotkania ligowego. Już w piątek Stal czeka kolejny domowy mecz. Tym razem gorzowianie na swoim obiekcie podejmą leszczyńskie „Byki”. Gdyby tego było mało, dzień później Szymon Woźniak będzie już rywalizował w cyklu Speedway Grand Prix. W sobotę 1 czerwca w czeskiej Pradze odbędzie się kolejna runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu.
Jak mówił Polak po meczu we Wrocławiu, nie zamierza on narzekać na napięty terminarz. Jak wspomniał żużlowiec właśnie po to zawodnicy przygotowują się całą zimę sportowo, sprzętowo i logistycznie, aby podołać takim wyzwaniom. Woźniak przyznał, że sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby zawodów było za mało. Sympatyczny żużlowiec jest bardziej skłonny do narzekania na brak jazdy niż na jej nadmiar.
– Terminarz jest taki a nie inny i zostaje nam po prostu jeździć. Po to się przygotowujemy całą zimę sportowo, sprzętowo logistycznie i jakkolwiek jeszcze, żeby temu terminarzowi, który często jest napięty stawić czoło. To jest część naszej pracy, życia żużlowca. Nie zamierzam narzekać, że meczy jest za dużo. Myślę, że większy problem by był i bardziej bym płakał gdyby tych meczy było za mało. – mówił stały uczestnik cyklu Grand Prix.
Ma dobre wspomnienia z Pragi
Polak już 1 czerwca uda się na start kolejnej rundy Grand Prix. Tym razem elita światowego żużla zawita do Pragi. Woźniak obecnie zajmuję w klasyfikacji przejściowej dwunaste miejsce z dorobkiem 24 punktów. 31-latek powiedział, że ma z torem w Czechach dobre wspomnienia. Jeździł tam także pod koniec poprzedniego sezonu. Startował wówczas w Memoriale Luboše Tomíčka, który finalnie Polak wygrał. Zawodnik Stali Gorzów przyznał, że obiekt w Pradze jest specyficzny. Natomiast, gdy tor jest dobrze przygotowany to możemy otrzymać dobre ściganie.
– Ogólnie mam dobre wspomnienia z tym torem. Jeździłem w Pradze na koniec zeszłego sezonu. Jeden z ostatnich meczy, który odjechałem to był Memoriał Luboše Tomíčka, który wygrałem. Tor w Pradze jest specyficzny, ale jeżeli jest dobrze przygotowany jest całkiem niezły. – zakończył Szymon Woźniak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!