Co roku co najmniej kilkunastu zawodników podpisuje z klubami tzw. umowy warszawskie. Nie inaczej jest i w tym roku, gdzie ebut.pl Stal Gorzów wyciągnęła pomocną dłoń dwójce zawodników, w tym... wychowankowi Falubazu!
W ostatnich latach z tej „furtki” korzystali coraz to lepsi zawodnicy w momencie gdy żaden z klubów nie chciał spełnić ich oczekiwań finansowych. Dwa sezony temu skorzystał z tego Matej Žagar, który jeszcze przed pierwszą kolejką dołączył do ROW-u Rybnik. Przed tegorocznymi zmaganiami chciał powtórzyć ten manewr, lecz ta sztuka się ostatecznie nie udała, a słoweński komandos przez rok nie startował na naszych torach. Dlatego też były uczestnik cyklu Grand Prix musiał delikatnie zmienić swoje wymagania, co spełniło także jego oczekiwania. Wynikiem tego jest kontrakt w Autona Unii Tarnów.
Teraz kontrakt warszawski podpisał m.in. Nicolai Klindt. Duńczyk był przymierzany do H. Skrzydlewskiej Orła Łódź, lecz ostatecznie tam postawiono na jego rodaka – Andreasa Lyagera. Były kapitan Wybrzeża Gdańsk nie jest jednak załamany tym faktem i będzie cierpliwie czekać na swoją szansę. Ta może mu bowiem przyjść szybciej, niż się wszyscy spodziewają. Teraz otrzymaliśmy informację o kolejnych takich umowach, lecz w ebut.pl Stali Gorzów Wielkopolski.
Pierwszym zawodnikiem z kontraktem warszawskim u „Stalowców” jest Mateusz Tonder. To dość zaskakujący ruch zważywszy na fakt, że w tym roku od lipca ciężko było go zobaczyć na torze. Dość nieoczekiwanie wystąpił jedynie pod koniec sezonu w VIII Memoriale Rycerzy Speedway’a. Tam pokazał się z wyśmienitej strony, gdzie zdołał awansować do finału, a całe zawody skończył na czwartym miejscu. Wydawało się jednak, że wychowanek Falubazu Zielona Góra zakończy karierę, lecz tak się nie stało. W najbliższym czasie poleci także do Argentyny, by wziąć udział w tamtejszych mistrzostwach kraju.
Tonder przed tegorocznymi rozgrywkami wiele sobie obiecywał. Dołączył do Wybrzeża Gdańsk, gdzie tor mu zawsze odpowiadał. Początek sezonu w jego wykonaniu także dawał wielkie nadzieje, lecz wraz z początkiem maja zaczęły się jego problemy, co poskutkowało coraz mniejszą ilością jazdy. Ostatecznie zmagania w Krajowej Lidze Żużlowej zakończył ze średnią 1.148 punktu na bieg.
Nie wiemy jednak jak na taki ruch zareagują kibice macierzystej drużyny Tondera. Stosunki pomiędzy klubami są od wielu lat napięte, a w ostatnim czasie ponownie się zaostrzyły. Wszystko za sprawą gorzowian, którzy podczas miniżużlowych Derbów Lubuskich na busa młodych zawodników Falubazu nakleili herb właśnie Stali. Sytuacja ta nie spodobała się zielonogórzanom, którzy zapowiedzieli nawet, że wystawią rywalom zza miedzy fakturę za czyszczenie auta. Kibice także jednogłośnie się opowiedzieli, że nie jest to ruch, którzy przyniesie chwałę żółto-niebieskim.
Wychowanek wrócił do Stali Gorzów
Drugim z zawodników, którzy parafowali z gorzowską Stali umowę bez warunków finansowych jest Wiktor Jasiński. Wychowanek tym samym wrócił do klubu po rocznej przerwie, którą spędził w Arged Malesa Ostrowie Wielkopolskim. Mimo sporego kredytu zaufania ze strony Mariusza Staszewskiego nie wykorzystał on swojej szansy i był tylko minimalnie lepszy od wspomnianego wyżej Tondera – 1.186 punktu na bieg.
Wraz z końcem sezonu stracił jednak parasol ochronny w postaci miana zawodnika U24. Tym samym o miejsce w składach drużyn jest mu zdecydowanie trudniej i będzie musiał poczekać na kontuzję lub fatalną dyspozycję u progu sezonu któregoś z zawodników. Najprawdopodobniej chcąc kontynuować karierę będzie zmuszony zejść do Krajowej Ligi Żużlowej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!