Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje podsumowuje szósty weekend sezonu 2020. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców obu lig, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury!
1. Przemysław Pawlicki (MRGARDEN GKM Grudziądz) (0,0,-,-,-) 0 [0 razy nad kreską / 3. raz pod kreską]
Wydawać się mogło, że Przemek Pawlicki powoli wraca do jako-takiej dyspozycji. Błąd. Motor Lublin bardzo boleśnie zweryfikował starszego z leszczyńskich braci. Po zakończonym z zerowym dorobkiem meczu przy Alejach Zygmuntowskich i tak mizerna średnia „Shamka” poszła jeszcze bardziej w dół. Teraz wynosi 1,227 pkt/bieg. Czy można szukać w tym układzie jakichś pozytywów? Cóż, rok temu identyczny wynik zanotował jeden z głównych bohaterów obecnego sezonu – Robert Lambert…
2. Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz) (1,0,-,-) 1 [0/1]
Co gorsza, tak mierny wynik Pawlickiego i tak jest najlepszy, jeśli chodzi o krajową formację MRGARDEN GKM-u. Przeciętna u Krzysztofa Buczkowskiego jest bowiem jeszcze gorsza – tylko 1,091 pkt/bieg… W Lublinie jedyne oczko grudziądzanin zdobył za pokonanie własnego młodzieżowca w biegu czwartym. Problem w tym, że w tym wyścigu jechał też inny junior, Wiktor Lampart, a także mający problemy z utrzymaniem miejsca w lubelskim składzie Paweł Miesiąc. Zresztą grudziądzcy Polacy przy takiej postawie też nie będą bezpieczni. Już przed piątkowym meczem Robert Kempiński otwarcie mówił o uruchomieniu Romana Lachbauma, a przecież jest jeszcze instytucja „gościa”…
3. Nicki Pedersen (MRGARDEN GKM Grudziądz) (1,1,2,D,D,2) 6 [1/2]
Ale grudziądzkie problemy nie kończą się na Polakach. Piątkowy mecz w Lublinie był drugim z rzędu, w którym Nicki Pedersen nie przywiózł żadnego indywidualnego zwycięstwa. Był również drugim z rzędu, w którym Duńczyk dwa wyścigi zakończył z defektami. Szczerze? Nie wierzymy w żaden z nich… Z trzykrotnego mistrza świata, zawsze znanego z nieodpuszczania i żywiołowych reakcji, w tym roku wychodzą niesamowite pokłady rezygnacji w trudnych sytuacjach. Jak nie u Nickiego.
4. Linus Sundström (Lokomotiv Daugavpils) (0,W,0,0) 0 [0/1]
Przestajemy dobijać grudziądzkich kibiców i zaglądamy na front pierwszoligowy. Tu za największy zawód kolejki naszym zdaniem trzeba uznać Linusa Sundströma. Szwed jeszcze całkiem niedawno ścigał się w PGE Ekstralidze, a teraz kolejne kluby eWinner 1. Ligi Żużlowej kontraktują go w roli lidera. Tymczasem Sundström przeciw Zdunek Wybrzeżu Gdańsk… nie zdobył choćby punktu. Jako jeden z dwóch zawodników jadących w tym meczu, przy czym drugi z nich, Robert Chmiel, wystąpił tylko raz w wyścigu czternastym i z góry był na straconej pozycji. Szwed w tym meczu zamiast punktami, zapisał się w naszej pamięci tylko spowodowaniem upadku Krystiana Pieszczka w biegu siódmym.
5. Grzegorz Walasek (Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) (0,1,1,-) 2 [1/1]
Ciężko o bardziej zero-jedynkowego zawodnika w polskich rozgrywkach. No, może blisko jest jeszcze Kim Nilsson, który póki co w tym sezonie do mety dojeżdżał trzy razy pierwszy i sześć razy czwarty. Grzegorz Walasek w pierwszej rundzie zdobył płatny komplet. W drugiej… nie pokonał żadnego rywala, punktując tylko na juniorach swojej drużyny. A w międzyczasie były jeszcze Indywidualne Mistrzostwa eWinner 1. Ligi Żużlowej, w których zawodnik Arged Malesa TŻ Ostrovii miał przy swoim nazwisku więcej literek niż cyferek…
6. Igor Kopeć-Sobczyński (eWinner Apator Toruń) (1,1,0) 2 [0/1]
To tutaj jest najwięcej pracy przed trenerem Tomaszem Bajerskim. Seniorzy eWinner Apatora Toruń to samograj, tym bardziej w sytuacji, kiedy rzeczywistość potwierdziła papierowe aspiracje i drużyna rozpoczęła sezon z niezwykle wysokiego pułapu. Większy problem jest z młodzieżą. Igor Kopeć-Sobczyński, junior z ogromnym ekstraligowym doświadczeniem, w pierwszej kolejce dał nadzieję, że tu także może być lepiej. Jednak już w drugiej na dystansie w biegu juniorskim dał się objechać dużo młodszemu od siebie Dawidowi Rempale. Tak uznanemu młodzieżowcowi trochę nie wypada…
7. Marcel Studziński (Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno) (0,0,0) 0 [0/1]
Zarzuty podobne jak wyżej. Marcel Studziński rozpoczął swój czwarty sezon regularnej jazdy, przy czym dwa w Ostrowie Wielkopolskim przejeździł niemal od deski do deski. Mimo tego w sobotę dwukrotnie przegrał na domowym torze z Kacprem Grzelakiem, dla którego było to drugie ligowe spotkanie w karierze. Szczególnie porażka z wyścigu młodzieżowego była efektem własnego błędu, który ostrowski 16-latek po prostu wykorzystał.
8. Daniel Kaczmarek (Unia Tarnów) (0,-,-,-,-) 0 [0/1]
W starciu dwóch Polaków, których menadżer Tomasz Proszowski może wstawiać do podstawowego składu albo pod numer 16, Daniel Kaczmarek niby dwukrotnie wywalczył sobie lepszą pozycję startową, ale… i tak mamy wrażenie, że przegrał. Po bardzo przeciętnym pierwszym meczu nie znalazł się w awizowanym składzie na drugi, a ostatecznie pojechał w nim tylko jeden raz. Z kolei Michał Gruchalski zdobył 7 punktów i bonus, mając bardzo niekorzystny rozkład biegów. Za dwukrotnym młodzieżowym mistrzem Polski na razie w warunkach ligowych przemawia niewiele.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!