Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokończoną w sobotę szóstą kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich (lub łotewskich reprezentujących Daugavpils) seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Krystian Pieszczek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (1,1,2,3,0,1) 8 [3 razy nad kreską/2. raz pod kreską]
Osiem punktów w sześciu startach podczas majowego spotkania w Rybniku uzbierał Krystian Pieszczek. 24-latek może za taki rezultat podziękować przede wszystkim… kolegom, którzy byli jeszcze słabsi. Na ten pozornie przyzwoity rezultat składają się bowiem aż cztery oczka za pokonywanie swoich doparowych. Trzy kolejne zdobyte były na młodzieżowcach PGG ROW-u. W efekcie jeden z liderów gdańskiego Zdunek Wybrzeża seniora rywali pokonał tylko raz – Mateusza Szczepaniaka w gonitwie dwunastej.
2. Adrian Cyfer (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (0,0,0,-) 0 [0/2]
A trzy ze swoich ośmiu oczek Pieszczek zdobył dokładnie na tym panu. Adrian Cyfer w maju złapał sporą zadyszkę, której efektem była seria słabszych występów – na przykład takich jak ten w Rybniku. Zero, zero, zero, i pod prysznic. 24-latek w efekcie stracił miejsce w składzie i teraz może co najwyżej podglądać rezultaty Kima Nilssona – bo Mirosława Berlińskiego na razie nie przekonał nawet awans Adriana Cyfera do finału IMP. I to awans bardzo efektowny, bo z pozycji rezerwowego w półfinale!
3. Jacob Thorssell (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (0,1*,0,-,-) 1+1 [1/2]
Efektowny powrót Jacoba Thorssella po kontuzji, która zabrała mu większość marcowego okresu przygotowawczego i praktycznie cały kwiecień, szybko zamienił się w szarą rzeczywistość. Szwed jest etatowym zawodnikiem Zdunek Wybrzeża Gdańsk, ale po żużlowcach schodzących piętro niżej z PGE Ekstraligi chyba jednak można oczekiwać nieco więcej. Tymczasem Thorssellowi w Rybniku udało się zdobyć tylko jedno oczko, i to na mniej doświadczonym z dwójki juniorów gospodarzy.
4. Kjastas Puodżuks (Lokomotiv Daugavpils) (0,1*,0,1*,1) 3+2 [0/6]
Doświadczony Łotysz wychodzi na niechlubną pozycję samotnego lidera, jeżeli chodzi o najczęstszy pobyt „pod kreską”. Szóstą kolejką nadrabiamy ostatnią zaległość, tak więc notowań było dotąd jedenaście – a Puodżuks załapał się aż do sześciu z nich! Nic dziwnego, że Lokomotiv przy takiej obniżce formy swojego dotychczas solidnego wychowanka musi walczyć o utrzymanie. Podczas meczu w Łodzi, choć umieszczono go pod numerem 1, Kjastas regularnie oglądał plecy nie tylko rywali, ale także młodzieżowca własnej drużyny, Olega Michaiłowa.
5. Artur Czaja (Unia Tarnów) (2,0,2,0) 4 [1/2]
Peter Ljung i Wiktor Kułakow mogą wypruwać z siebie żyły, ale po pierwsze nie są z kosmosu i też zdarzają im się mniejsze lub większe pomyłki, a po drugie we dwóch nie da się ujechać 46 punktów. Potrzebne jest wsparcie kolegów, a tego zabrakło w Gnieźnie. Bardzo przeciętnie pojechała cała trójka seniorów drugiej linii. Ernest Koza chyba jednak przyzwyczaił już, że on w składzie przede wszystkim łata dziurę po Arturze Mroczce, a Daniel Kaczmarek nieco wybronił się wygranym czternastym wyścigiem. Dlatego do notowania trafia Artur Czaja.
6. Dawid Rempała (Unia Tarnów) (0,t,-) 0 [0/3]
Kto wie, czy Dawidowi Rempale krzywdy nie zrobił… Mateusz Cierniak. Historia na papierze przepiękna – dwójka 16-latków z żużlowymi nazwiskami równocześnie wchodzi do składu drużyny i z marszu staje się jej wartością dodaną, ku radości kibiców na stadionie. W przypadku Cierniaka póki co się to spełnia, choć nie zawsze tak efektownie, jak tuż po ubiegłorocznym debiucie w barażu o Nice 1. Ligę Żużlową. Dawid Rempała jest jednak na zupełnie innym etapie swojego sportowego rozwoju. Choć oczekiwania zimą zrobiły się wielkie, prawda jest taka, że 16-latek walczy na razie o miejsce w składzie z Przemysławem Koniecznym. I to raczej jego kolega z drużyny daje więcej argumentów za swoją osobą.
7. Artiom Trofimow (Lokomotiv Daugavpils) (1,0,0,0) 1 [1/1]
Juniorzy z Daugavpils, a przynajmniej etatowa dwójka, są już na takim poziomie, że można od nich wymagać. Tymczasem zawody w Łodzi były dla Artioma Trofimowa kompletnie nieudane. W starciu ze stosunkowo słabą parą młodzieżową Orła Łódź zdobył tylko jeden punkt – na Kamilu Kiełbasie w biegu numer dwa. Za mocny dla niego okazał się z kolei Piotr Pióro. Nie mówiąc już nawet o seniorach gospodarzy – choć jeden punkt na Hansie Andersenie urwał nawet Davis Kurmis.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!