Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokończoną w sobotę piątą kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich (lub łotewskich reprezentujących Daugavpils) seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Grzegorz Walasek (Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) (2,2,w,0,-) 4 [1 raz nad kreską/1. raz pod kreską]
Słaby dzień i sporo pecha złożyły się na słabiutki wynik Grzegorza Walaska podczas meczu piątej kolejki w Gdańsku. Duże pretensje 43-latek miał o wykluczenie go z wyścigu dziesiątego, gdy Marcin Kościelski upadł w wyniku efektu domina… na przeciwległej prostej. Nie tylko ten bieg sprawił jednak, że wynik Walaska był poniżej oczekiwań. Tak doświadczony zawodnik powinien bezproblemowo wygrać chociażby gonitwę czwartą, w której naprzeciw niego stanęło dwóch 16-latków. Tymczasem lepszy na mecie okazał się Karol Żupiński.
2. Renat Gafurow (Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) (0,0,2*,-) 2+1 [0/1]
Przez 10 sezonów reprezentował barwy klubu z Gdańska, ale w końcu odszedł, gdyż zaczął mieć problemy z łapaniem się do składu. Niestety, z czasem wieloletnie doświadczenie przestaje wystarczać. Renat Gafurow po raz pierwszy pojechał nad morze na mecz ligowy jako były zawodnik Zdunek Wybrzeża. Kibice zgotowali mu gorące przywitanie, a Rosjanin odpłacił się tym, że swojemu dawnemu klubowi… za bardzo nie przeszkodził. Biorąc pod uwagę, że podwójne zwycięstwo w biegu ósmym zostało zdobyte po upadku Kacpra Gomólskiego na prowadzeniu – w walce na torze pokonał tylko Denisa Zielińskiego.
3. Wadim Tarasienko (Lokomotiv Daugavpils) (0,0,-,-) 0 [0/2]
Klęska – tak trzeba określić domową porażkę Lokomotivu Daugavpils z PGG ROW-em Rybnik aż szesnastoma punktami. Drużynie nijak nie pomógł jeden z trójki prowadzących parę. Wadim Tarasienko na tor wyjechał dwa razy, dwa razy dojechał ostatni w biegach podwójnie przegranych i tyle go widziano. Nic dziwnego, że trener Nikołaj Kokin coraz mniej przychylnie patrzy na wyczyny swojej drugiej linii i woli w jej miejsce wstawiać juniorów.
4. Kjastas Puodżuks (Lokomotiv Daugavpils) (1,1,1*,1) 4+1 [0/2]
Przypadek jak wyżej, bo i Tarasienko z Puodżuksem wspólnie tworzyli parę na torze. Różnica jest taka, że po dwóch podwójnych porażkach Łotysz dostał jeszcze kolejne szanse. Ciężko jednak powiedzieć, żeby je wykorzystał. Ani ogranie Przemysława Giery, ani dowiezienie trzeciego miejsca w trzyosobowej obsadzie wielkiej chwały mu bowiem nie przynosi. A przecież jeszcze niedawno Puodżuks potrafił naprawdę wiele wnosić do dorobku Lokomotivu…
5. Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (t,0,u,2) 2 [1/2]
W stosunku do oczekiwań – występ Kacpra Gomólskiego w piątej kolejce Nice 1. Ligi Żużlowej był zdecydowanie najgorszy. Ciężko jednak mówić o tym, że „GinGer” zawiódł swoich kibiców – raczej miał najwięcej pecha. Taśma w pierwszej serii startów sprawiła, że 26-latek zaczynał zawody od biegu szóstego – i sporo na tym stracił, gdy musiał ścigać się z wcześniej spasowanymi rywalami. Później w wyniku defektu zaliczył upadek na prowadzeniu na ostatnim łuku. W efekcie Gomólski podczas meczu z Arged Malesa TŻ Ostrovią punktował tylko w jednym wyścigu.
6. Dawid Rempała (Unia Tarnów) (0,0,0) 0 [0/2]
Dużym problemem dla Unii Tarnów jest obsadzenie drugiej pozycji juniorskiej. Po rezygnacji Dawida Knapika z dalszej kariery i odejściu Patryka Rolnickiego do Grudziądza podstawową parę młodzieżowców stanowią dwaj 16-latkowie – Mateusz Cierniak i Dawid Rempała. O ile pierwszy z nich radzi sobie bardzo przyzwoicie, o tyle ten drugi ma przed sobą jeszcze wiele nauki. W minioną sobotę okazał się słabszy od nienajmocniejszej przecież formacji juniorskiej Orła Łódź.
7. Przemysław Giera (PGG ROW Rybnik) (0,0,0) 0 [0/2]
Kolejny z dwójki młodzieżowców, którzy w piątej kolejce Nice 1. Ligi Żużlowej nie zdobył choćby jednego punktu. Przemysław Giera miał zadanie nieco trudniejsze, bo przeciw niemu stanęli utalentowani reprezentanci Lokomotivu Daugavpils. Rybniczanin ma też jednak nieco więcej doświadczenia i akurat od niego można już nieco wymagać. Nic dziwnego, że trener Piotr Żyto zaczął szukać alternatywy i tydzień później dał szansę debiutu Mateuszowi Tudzieżowi.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!