Fogo Unia Leszno zaliczyła pierwszą domową porażkę w sezonie 2022. Podopieczni Piotra Barona nie dali rady liderowi z Lublina i polegli 43:47. Menadżer nie ukrywał rozczarowania końcowym wynikiem.
Po kapitalnym wejściu w sezon Fogo Unia Leszno złapała małą zadyszkę. Biało-niebiescy w ostatnich czterech meczach ponieśli trzy porażki. „Byki” zdołały pokonać tylko ZOOLeszcz GKM Grudziądz, ale należy zaznaczyć, że goście i tak wywieźli z Leszna bonus. Podopieczni Piotra Barona byli blisko zwycięstwa z Motorem Lublin, ale ostatecznie komplet punktów pojechał na wschód.
Leszczynianie przegrali czterema punktami, a menadżer Unii był po meczu wyraźnie niepocieszony. – Zabrakło niewiele, ale zabrakło. Nie możemy być szczęśliwi po takim wyniku, ale staraliśmy się postawić rywalom jak największy opór. Taki jest sport – mówił Piotr Baron.
Choć porażka z Motorem nie przynosi wstydu, to leszczynianie na pewno mają nad czym myśleć. 28 z 43 punktów zespołu zdobyli Janusz Kołodziej i Jason Doyle. Nie pomogły liczne treningi w ostatnich dniach. – Wszyscy zostawili na torze serce i walczyli o to, by wynik był jak najlepszy. Jedni zdobyli więcej, a inni mniej, ale każdemu bardzo zależało, bo sporo czasu poświęciliśmy w ostatnim tygodniu treningom. Drużyna wygrywa razem i przegrywa razem – podkreślił szkoleniowiec czwartej obecnie ekipy PGE Ekstraligi.
Unia prawdopodobnie nie miałaby nic do powiedzenia w starciu z Motorem, gdyby nie powrót Janusza Kołodzieja. Przypomnijmy, że „Byki” cały czas stosują ZZ-kę za kontuzjowanego Piotra Pawlickiego, a brak obu tych zawodników dał we znaki już w Toruniu. Kołodziej przeszedł więc intensywną rehabilitację, by wrócić do jazdy i mecz z Motorem był dla niego pierwszą okazją do jazdy od dwóch tygodni. – Myślę, że Janusz spisał się całkiem nieźle. Na początku pomylił się z motocyklem. Po przesiadce było już dobrze. Myślałem, że po kontuzji nie czuje się najlepiej, ale to rzeczywiście było niedopasowanie motocykla – skomentował występ swojego kapitana Piotr Baron.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!