Mimo drugiego roku bez medalu DMP, Piotr Baron ani myśli opuszczać szeregi Fogo Unii Leszno. Menadżer leszczynian współpracuje z zespołem o sześciu sezonów i przyznaje, że osiągnął już porozumienie z zarządem klubu, dotyczące pracy z „Bykami” w kolejnym sezonie..
Za Fogo Unią Leszno przeciętny sezon. W pierwszej połowie rozgrywek biało-niebiescy byli prawdziwą rewelacją i po dwóch niespodziewanych zwycięstwach w Częstochowie i Wrocławiu deptali po piętach liderowi z Lublina. Druga faza była już trudniejsza i „Byki” awans do ćwierćfinałów zawdzięczali głównie właśnie początkowi rozgrywek. W 1/4 finału ekipa Piotra Barona pokazała waleczne oblicze, ale okazała się słabsza od Motoru Lublin.
Dla leszczynian tegoroczne 6. miejsce to najgorszy wynik od sezonu 2016. Wówczas otarli się o spadek i zakończyli sezon na siódmym miejscu. Po raz drugi z rzędu Unia nie zdobyła medalu, ale w klubie nikt nie obwinia o to trenera. Piotr Baron osiągał z zespołem ogromne sukcesy i mimo plotek jego posada nie jest zagrożona, o czym menadżer powiedział w rozmowie z portalem elka.pl.
– Ja nigdzie się nie wybieram. Chyba, że zarząd klubu nie będzie zadowolony z mojej pracy i przyśle pismo o zwolnieniu. Na dziś jesteśmy dogadani i będziemy pracować dalej – powiedział 48-letni menadżer w rozmowie ze stroną internetową leszczyńskiego radia.
Piotr Baron objął stery po wspomnianym fatalnym sezonie 2016. Już w pierwszym roku pracy w Lesznie zdobył z drużyną złoty medal DMP, a sukcesy powtarzał także w latach 2018-2020. Przyszłoroczny sezon będzie dla menadżera leszczynian już siódmym w biało-niebieskich barwach.
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!