Patryk Dudek wczoraj powrócił na tor po izolacji spowodowanej pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa. W sparingu przeciwko Unii Leszno pokazał, że po chorobie nie ma ani śladu i zdobył 10 punktów z bonusem w czterech startach.
Zawodnik Falubazu Zielona Góra ma za sobą nienajlepszy sezon. W PGE Ekstralidze zanotował 17. średnią biegopunktową, natomiast w cyklu Grand Prix nie udało mu się utrzymać oraz nie otrzymał stałej dzikiej karty na 2021 rok. Było to spowodowane m. in. kontuzją odniesioną podczas jednej z gorzowskich rund cyklu o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Ponadto przygotowania do nadchodzącego sezonu pokrzyżowała nieco choroba, lecz zawodnik cieszy się, że może już wrócić do ścigania. – Nie wiedziałem jak moje ciało będzie się czuć na motocyklu, dołączając do tego popołudniowy sparing z Unią Leszno mogę podsumować, że był to naprawdę pracowity dzień. Jestem bardzo zadowolony z przebiegu treningów. Jeździliśmy na nowych motocyklach. Spisywały się bardzo dobrze, więc pod tym względem mogę być dobrej nadziei, że dobrze trafiliśmy w początek sezonu. Jeżeli chodzi o samopoczucie to jest dobrze, lecz brakuje mi jeszcze jazdy, więc cieszę się, że jeszcze jest kilka dni przed niedzielnym meczem.
Już w najbliższy weekend będziemy świadkami inauguracji sezonu w PGE Ekstralidze. Co prawda dwa sobotnie mecze zostały przełożone, lecz wciąż czekają nas ogromne emocje w niedzielę. W jednym z nadchodzących meczów Apator Toruń na własnym obiekcie podejmie drużynę Falubazu Zielona Góra. – Patrząc na wczorajszy sparing nastroje się optymistyczne. Wiadomo, że zawody w Toruniu to będzie całkiem co innego, tym bardziej, że będziemy występować na obcym torze. Na pewno będzie trochę zabawy na początku zawodów, aby dostosować najlepsze ustawienia sprzętowe. Myślę, że trafimy z przełożeniami. Jest oczywiście próba toru, wymienimy się informacjami z chłopakami i będzie dobrze.
Patryk Dudek miał wiele okazji, aby ścigać się w Toruniu. Zawody ligowe, cykl Grand Prix, czy choćby zawody Speedway Best Pairs rozgrywanie w 2017 roku. – Toruń jest dla mnie zagadkowy. Raz jest dobrze, raz jest słabo. Myślę, że teraz będzie przełamanie i będzie bardzo dobrze. To jest trudny tor do rozszyfrowania pod względem przełożeń, ale jestem pełen nadziei wczorajszym sparingiem i z takim nastawieniem pojedziemy do Torunia.
źródło: falubaz.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!