Po rocznym pobycie w PGE Ekstralidze Patrick Hansen wraca na zaplecze. Bogatszy o nowe doświadczenia Duńczyk przyznaje, że zależy mu na powrocie do elity, jednak niczego nie chce robić za wszelką cenę. Być może o awans pokusi się z ROW-em Rybnik.
Z pewnością nie tak Patrick Hansen wyobrażał sobie debiutancki sezon w PGE Ekstralidze. Duński żużlowiec był jednym z najmniej skutecznych zawodników i zdobywał średnio na bieg zaledwie 1,071 punktu. Nic więc dziwnego, że Moje Bermudy Stal Gorzów nie znalazła dla niego miejsca w składzie, podobnie jak żaden inny ekstraligowy zespół.
24-latkiem interesowały się natomiast kluby eWinner 1. Ligi i ostatecznie trafił on do Rybnika. Fakt, że wybór padł akurat na ROW nikogo nie powinien dziwić. Hansen mieszka w Rybniku. Stamtąd pochodzi jego życiowa partnerka, której niedawno się oświadczył.
Rok nauki i doświadczeń
Patrick Hansen PGE Ekstraligi nie podbił, jednak sam przyznaje, że chciał wykorzystać przepisy i spróbować. – Nie jest wstydem cofnąć się o krok. Zresztą miałem tylko jeden sezon w Ekstralidze, bo chciałem skorzystać na przepisie o zawodniku U24 w składzie – mówi w rozmowie z portalem polskizuzel.pl. – A teraz wierzę w to, że zbudowanie formy w pierwszej lidze będzie dla mnie dobre – dodaje Duńczyk.
Nauka nie poszła w las. Nowy zawodnik ROW-u uważa, że zdobył cenne doświadczenie. Teraz zapowiada zmiany i liczy na ich pozytywne efekty. – Doszedłem do pewnych wniosków i będzie wiele zmian w przyszłym roku. Czas pokaże, czy te zmiany będą owocne, czy przełożą się na dobry wynik. Mam głowę pełną pomysłów i wiele z nich chcę przenieść na przyszły rok. Już nie mogę się tego sezonu doczekać – mówi z zapałem Patrick Hansen.
Powrót do Ekstraligi
Przypomnijmy, że przed ekstraligowym epizodem, Hansen był wielkim odkryciem w Ostrowie i jednym z najlepszych zawodników w eWinner 1. Lidze. Naturalnie będzie chciał wrócić na najwyższy poziom. – Celem na pewno jest jak najszybszy powrót do Ekstraligi, ale nic za wszelką cenę. Ważne jest to, by być gotowym na sto procent. Gdybym mógł się wypromować i wejść z ROW-em, to myślę, że byłoby to dobre dla obu stron – podkreśla.
Awans z ROW-em Rybnik nie będzie jednak łatwym zadaniem. Choć rybniczanie zbudowali dość interesujący jak na warunki skład, liga ma kilku wyraźniejszych faworytów. – Startujemy z pozycji underdoga. Jednak w tym sporcie wszystko jest możliwe. Mnie się skład bardzo podoba. Mamy młodą, głodną sukcesów drużynę – stwierdza Patrick Hansen.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!