Podczas wczorajszego finału U24 Ekstraligi zawodnik ebut.pl Stali Gorzów - Oskar Paluch - brał udział w wypadku. We wtorek junior wypowiedział się na temat swojego stanu zdrowia.
Fatalnie wyglądający wypadek
We wtorek Enea Stal Gorzów zmierzyła się na własnym obiekcie z U24 Beckhoff Spartą Wrocław w finale rozgrywek U24 Ekstraligi. Spotkanie padło łupem gospodarzy, którzy minimalnie pokonali przyjezdnych z Wrocławia 46:44. Jednak najgłośniejszą kwestią po tym spotkaniu, o której wszyscy mówili, był wypadek Oskara Palucha. Kibice na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie zamarli, gdy zobaczyli wypadek w biegu szóstym.
Na wejściu w drugi łuk doszło do kontaktu pomiędzy Nikodemem Mikołajczykiem a wychowankiem żółto-niebieskich. Wrocławianin szybko pozbierał się z toru, natomiast do zawodnika gospodarzy wyjechała karetka. Reprezentant gości został oczywiście wykluczony z powtórki wyścigu. Ostatecznie Paluch samodzielnie udał się do parku maszyn, jednak był niezdolny do jazdy w powtórce tej odsłony. Zastąpił go wtedy Villads Nagel, a sam poszkodowany 18-latek nie pojawił się tamtego dnia więcej na torze.
Skończyło się na strachu
Wiele spekulowało się na temat jego stanu zdrowia i tego czy junior Stali pojedzie w nadchodzącym rewanżu półfinałowym PGE Ekstraligi. Paluch zamieścił wpis na swoich social mediach, w którym tłumaczy, jak wygląda jego sytuacja. Chociaż głośno mówiło się o tym, że Polak jest bez złamań to pierwsze pogłoski mówiły o potencjalnym wstrząsu mózgu. Jednakże sam zawodnik zaprzeczył doniesieniom o potencjalnym urazie i przekazał informacje o swoim stanie zdrowia za pośrednictwem swojego Facebooka.
– U mnie po upadku na szczęście wszystko w porządku! Dziękuję wam za wszystkie wiadomości i przesłane życzenia.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!