Tegoroczny sezon nie jest łatwy dla Oskara Fajfera. Żużlowiec miał być jednym z liderów i prowadzić Zdunek Wybrzeże ku PGE Ekstralidze, tymczasem częściej zawodził, niż punktował na poziomie.
Po serii słabszych występów, Oskar Fajfer zdecydował się zrezygnować z pełnienia funkcji kapitana zespołu Zdunek Wybrzeże Gdańsk i przekazał swoją funkcję Duńczykowi – Mikkelowi Bechowi. Wychowanek Startu Gniezno nie ukrywa, że teraz będzie mógł się skupić bardziej na swoich indywidualnych zadaniach. – Nie róbmy pudru. Każdy facet, który ma jaja potrafi podjąć taką decyzję zwłaszcza, gdy jest ona dobra dla drużyny. Fakt, że oddałem opaskę kapitana nie oznacza, że robię teraz coś innego. Cały czas jeżdżę z takim samym zaangażowaniem. Po prostu mogę nieco bardziej skupić się na sobie. Przyszła chłodna analiza po słabych występach, mnóstwo treningów i zacząłem się odbudowywać. Żużel jest pokręconym sportem, a kto trafi z silnikiem, ten wygrywa – mówi Oskar Fajfer na łamach portalu sport.trojmiasto.pl.
Tegoroczny sezon nie należy do krajowych jeźdźców gdańskiego Wybrzeża. Zarówno Oskar Fajfer jak i Michał Szczepaniak rozczarowują. Fajfer w ośmiu spotkaniach osiągnął średnią biegopunktową 1,676., co daje mu 30 miejsce za takimi zawodnikami jak Lars Skupień, Oleg Michaiłow, Jurica Pavlic czy Artur Czaja. Jego starszy klubowy kolega jest jeszcze niżej, bowiem 38 – 1,353. W ostatnim spotkaniu na własnym torze przeciwko Car Gwarant Startowi Gniezno powiało nieco optymizmem ze strony Fajfera, który zdobył 10 punktów i dwa bonusy. Czy udało się zażegnać m.in. problemy sprzętowe z popsutym motoplatem? – Nie chcę się usprawiedliwiać, ale każdemu mogą się zdarzyć takie numery. Szkoda, że to się stało przed tak ważnym dla mnie meczem. Złośliwość rzeczy martwych dała się we znaki. Niestety, do dzisiaj walczę z silnikiem, który nawet po wymianie motoplatu cały czas przerywa. Mówiąc pół żartem, został posadzony na ławę i tam ma przemyśleć swoje zachowanie. A ja jeżdżę na drugim motocyklu i mam nadzieję, że dalej z dobrym skutkiem – dodaje Fajfer.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!