Orzeł Łódź 29 lipca ma rozegrać swój pierwszy mecz na nowym stadionie. Rywalem podopiecznych Janusza Ślączki będzie Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Okazuje się, że łodzianie nie otrzymali jeszcze wszystkich zezwoleń na rozegranie tego spotkania przy udziale publiczności.
Orzeł był zmuszony całą rundę przejechać na wyjazdach. Odbiło się to na odległym miejscu w tabeli Nice 1. Ligi Żużlowej. Łodzianie obecnie wyprzedzają tylko outsidera Arge Speedway Wandę Kraków. W rewanżach sytuacja ma ulec poprawie, ale… nadal dają o sobie znać problemy ze stadionem. Prezes klubu Witold Skrzydlewski nie wyobraża sobie, aby jakiś mecz miałby się odbyć bez udziału kibiców. Trwa już nawet sprzedaż wejsciówek. – Czy zdążą z pozwoleniami? Nie wiem. Jest na ten temat dużo sprzecznych informacji. Klub twierdzi, że tak, przedstawiciele miasta, że nie. Wiem, że wcześniej prezes Orła Witold Skrzydlewski mówił, że prędzej odda ten mecz walkowerem niż rozegra go bez udziału publiczności. Ostatnio jednak nie widziałem takich wypowiedzi. Absolutnie nie liczymy na taki obrót sprawy i szykujemy się do tego spotkania – powiedział Tadeusz Zdunek w rozmowie z trojmiasto.pl.
Jest dodatkowe rozwiązanie. Mecz mógłby się odbyć w Gdańsku, a gospodarzem byłby… Orzeł. To niecodzienna sytuacja, ale zawsze byłaby jakimś wyjściem. – U progu sezonu wstępnie rozmawialiśmy nad takimi scenariuszami rozgrywania meczów, gdy jeszcze nie było wiadomo do kiedy potrwa budowa stadionu w Łodzi. Później temat jednak upadł. Jeśli taka byłaby wola łódzkiego klubu, możemy pomóc zorganizować ten mecz w Gdańsku, oczywiście przy kosztach i zyskach po stronie Orła. Musielibyśmy jednak się pospieszyć. W razie czego, serdecznie zapraszam na obiekt, który wynajmujemy od Gdańskiego Ośrodka Sportu – dodał.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!