Pandemia koronawirusa storpedowała plany treningowe, sparingowe, a także rozgrywki ligowe w naszym kraju. Opóźniony start sezonu 2. LŻ może być dużym problemem dla RzTŻ. Dać się we znaki mogą problemy z… remontem stadionu.
W połowie marca, a dokładniej 15 obecnego miesiąca żużlowcy Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego mieli wyjechać na owal przy ulicy Hetmańskiej. Tak się jednak nie stało i żużlowców na torze możemy spodziewać się w późniejszym terminie.
Na drugą połowę lipca, na Stadionie Miejskim „STAL” w Rzeszowie zaplanowano remont stadionu, a konkretniej instalację podgrzewanej płyty na murawie obiektu. Gdyby sezon ruszył wedle planu, problem by nie zaistniał. Jednak w obecnej sytuacji, w przypadku braku korekty dotyczącej planów remontu, RzTŻ może pozostać bez domowego obiektu. – Wszystko było ustawione tak, że remont na stadionie miał się rozpocząć po zakończeniu ligi. Teraz jednak nie wiemy, kiedy sezon się skończy, bo jeszcze się nie zaczął. Tak naprawdę nie martwię się tym, że się w tym roku nie wyrobimy, bo kolejek jest mało i nawet w dwa miesiące możemy wszystko odjechać. Obyśmy tylko mieli stadion – mówi dla polskizuzel.pl, działacz rzeszowskiej drużyny, Józef Lis.
Dobrą informacją dla kibiców ze stolicy Podkarpacia jest uregulowanie kwestii finansowych ze sponsorami. – Już nam wszystko wpłacili, więc nic tylko wsiadać na motocykle i jechać. Problem w tym, że nie można – dodaje Lis.
Przypomnijmy, że Rzeszowianie mieli zainaugurować sezon 2020, w niedzielę 5 kwietnia spotkaniem z drużyną OK Bedmet Kolejarza Opole.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!