Już tylko dwa dni pozostały do ostatniego majowego spotkania Żużlowej Reprezentacji Polski. Tym razem biało-czerwoni zawitają do Poznania. Firma One Sport wybrała tę lokalizację, gdyż była zadowolona z organizacji ubiegłorocznej poznańskiej imprezy.
Już w pierwszym sezonie po reaktywacji żużla w stolicy Wielkopolski na Golęcin zawitała runda finałowa Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Teraz czas na drugie wydarzenie rangi międzynarodowej. Reprezentacja Polski zmierzy się w czwartek ze Szwecją. Dlaczego padło akurat na tę lokalizację? – Obserwujemy ośrodek w Poznaniu i cieszymy się, że się rozwija. Do atutów tego miejsca należą bardzo dobra frekwencja i ciągle poprawiająca się infrastruktura – mówi Karol Lejman, prezes zarządu firmy One Sport. – Mamy dobre doświadczenia z ubiegłego roku. Tamte zawody nie do końca były udane ze względu na pogodę, która trochę zniweczyła nasze przygotowania, ale od strony organizacyjnej byliśmy bardzo zadowoleni. Cieszymy się, że ośrodek w Poznaniu się wyrabia i że możemy już drugi sezon z rzędu dołożyć do tego jakąś swoją małą cegiełkę.
W wachlarzu imprez organizowanych przez toruńskich promotorów znajdują się nie tylko Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów i mecze Żużlowej Reprezentacji Polski, ale także Indywidualne Mistrzostwa Europy oraz cykl Speedway Best Pairs. Czy można się spodziewać, że w kolejnych latach również te imprezy zawitają do Poznania? – Na razie tak daleko nie wybiegamy. Jeżeli w tym roku również wszystko będzie nam odpowiadało, to usiądziemy do stołu z prezesem Ładzińskim i porozmawiamy o dalszej współpracy. Być może do Poznania jakiś inny cykl zawita nie za rok, ale na przykład za kilka sezonów – twierdzi Lejman.
Mecz Polska-Szwecja już 31 maja o godzinie 13:30 na poznańskim Golęcinie. Dlaczego zdaniem Karola Lejmana warto być wtedy na stadionie? – Myślę, że będzie to najciekawsze z tegorocznych spotkań reprezentacji ze względu na składy. Przyjeżdżają do nas Szwedzi, czyli wicemistrzowie świata. Na czele ich drużyny stanie Fredrik Lindgren, lider klasyfikacji generalnej Grand Prix i jeden z faworytów do mistrzostwa. Na pewno będzie trudnym rywalem dla Polaków. Ponadto choćby Antonio Lindbaeck i Andreas Jonsson, czyli wielkie gwiazdy szwedzkiego i światowego speedwaya. Po stronie polskiej Maciej Janowski, Jarek Hampel, Maksym Drabik czy Janusz Kołodziej. Bardzo dobre nazwiska, do tego będące w świetnej formie. To gwarantuje kapitalne ściganie i świetną sportową atmosferę.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!