W listopadzie wielu zawodników zmieniało barwy klubowe. Jednym z takich był Olivier Buszkiewicz, który pomimo awansu PSŻ-u Poznań na zaplecze PGE Ekstraligi zmienił klub na ligowego rywala.
Olivier Buszkiewicz równolegle uczył się ścigać na motocyklach żużlowych, a także startował w zawodach na PITBIKE-ach. Obecnie skupia się przede wszystkim na czarnym sporcie. – Pierwsze kroki stawiałem zarówno na motorach PITBIKE, jak i żużlowych. Było to 4 lata temu. Uczestniczyłem wtedy w Pucharze Polski, jak i Mistrzostwach Polski cross-country oraz super moto w moim klubie PITBIKE51. Równolegle pod okiem Romana Jankowskiego oraz Zbigniewa Krakowskiego uczyłem się jazdy na motorze żużlowym. Zresztą ten drugi Pan do dzisiaj jest ze mną w moim garażu podczas zawodów – powiedział o swoich początkach junior Abramczyk Polonii Bydgoszcz dla polonia1920.pl.
Zawodnik poprzedni sezon spędził w Poznaniu, wraz z którym uzyskał awans do 1. Ligi Żużlowej. Pomimo tego zdecydował się opuścić SpecHouse PSŻ Poznań, o czym informowaliśmy już w październiku. Młodzieżowiec zdecydował się przenieść do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, która jest już jego czwartym klubem w Polsce. – W 2021 zdałem licencję „Ż” w KS Unia Leszno. W tym też roku przy końcu sezonu zadebiutowałem w II lidze żużlowej w barwach Kolejarza Rawicz w czterech spotkaniach. W poprzednim sezonie zostałem wypożyczony do SpecHouse PSŻ Poznań. Razem z klubem zdobyliśmy Drużynowe Mistrzostwo II ligi i tym samym awansowaliśmy do pierwszej klasy rozgrywkowej – dodał.
Bydgoszcz i ligowy rywal
Buszkiewicz przypomniał także o debiucie na swoim nowym domowym obiekcie, który raczej nie był najlepszy. Dużo milej wraca mu się pamięcią do tegorocznego występu. – Rok temu startowałem tutaj, ale również i w tym roku jedna z rund cyklu NICE CUP odbywała się w Bydgoszczy. Mój zeszłoroczny debiut na tym torze nie należał do udanych, ale umiejętności również nie były te, co teraz mam. W tym roku było już znacznie lepiej, bo na 4 wyścigi przyjechałem 3 razy drugi i raz zanotowałem defekt na starcie. Tor bydgoski nie należy do najłatwiejszych, ale trzeba jeździć na każdym torze bez względu na to, jaki on jest. Mam nadzieję, że pod okiem trenera Woźniaka przed rozpoczęciem sezonu poznam go na tyle, żeby powalczyć o dobre pozycje podczas zawodów ligowych – wspomina swoje doświadczenia na bydgoskim owalu.
Wśród ligowych rywali Olivier Buszkiewicz stawia przede wszystkim zielonogórski Falubaz. Wychowanek Unii Leszno za atut wskazuje fakt, że tor przy „W69” jest jednym z jego ulubionych – Żużel to żużel, niczego nie można być pewnym. Tor w Zielonej Górze jest jednym z moich ulubionych. Dobrze się tam czuję i dobrze mi się tam zawsze jeździło i mam nadzieję, że nadal będzie jeździć. Co przyniesie ten rok to zobaczymy jak tam pojedziemy na spotkanie ligowe. Polonia myślę, że również myślała, że inaczej tam pojedzie w fazie play off, a wyszło jak wyszło. Na pewno będzie walka, a wygra lepszy i oby to bylibyśmy my – zakończył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!