Z pewnością nie tak ostatni trening na motocrossie wyobrażał sobie jeden z wychowanków ebut.pl Stali Gorzów - Mikołaj Krok. Upadł na tyle niefortunnie, że teraz czeka go żmudny czas rehabilitacji i powrotu do pełni sił.
Dla zawodnika, który ścigać zaczął się od mini żużla poprzedni sezon miał szczególne znaczenie. Wraz z początkiem lipca skończył bowiem 16 lat, co otwarło mu furtkę do występów ligowych. Ostatecznie jednak nie miał zbyt dużej liczby startów w U24 Ekstralidze. Pod ta taśmą pojawił się bowiem dwukrotnie podczas wyjazdowego starcia w Toruniu. Wówczas w pierwszym starcie zdobył jedno „oczko”, zaś w drugim zanotował upadek, który przekreślił jego sezon.
Na wyjściu z pierwszego łuku czwartego okrążenia zahaczył o bandę, w wyniku czego zanotował nieprzyjemny upadek. Jak się później okazało, decyzją lekarza Mikołaj Krok nie był zdolny do kontynuowania zawodów i uskarżał się na ból w okolicach barku. Jak wykazały późniejsze badania – niestety doszło do złamania obojczyka. Później co prawda pojawił się jeszcze w składzie drużyny na finały U24 Ekstraligi, lecz obserwował je z poziomu parku maszyn.
Mimo wszystko Mikołaj Krok został jednym z czterech juniorów ebut.pl Stali Gorzów Wielkopolski, którzy zostali w kadrze na sezon 2025. Przed pozyskaniem Huberta Jabłońskiego (który jednak w dalszym ciągu nie jest potwierdzony do startów) wydawało się, że może powalczyć o skład wraz z Leonem Szlegielem i Oskarem Chatłasem. Teraz jednak wiemy, że jest na straconej pozycji i następne kilka miesięcy spędzi na rehabilitacji i powrocie do pełni sił.
Zimą podobnie jak spora część zawodników wybrał motocross jako formę przygotowania do sezonu. To jednak był błąd, bo podczas ostatniego treningu upadł na tyle niefortunnie, że złamał kość udową. 16-letni zawodnik jest już jednak po operacji i może liczyć na pomoc klubu w trudnej dla siebie sytuacji.
Mikołaj KrokAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!