Dla jednych – ta ostatnia niedziela. Dla drugich – zrealizowanie planu minimum, który sprawi, że sezon 2018 nie pójdzie do kosza. OK Kolejarz Opole zmierzy się z Ivestonem PSŻ Poznań w bezpośrednim pojedynku o czwarte miejsce po rundzie zasadniczej 2. Ligi Żużlowej.
Na papierze szanse obu zespołów sięgają nawet trzeciej lokaty. Jest to możliwe tylko pod warunkiem, że KSM Krosno wygra u siebie ze Stainer Unią Kolejarzem Rawicz, najlepiej za trzy punkty. Scenariusz możliwy, bo już chociażby opolanie się na zespole z Podkarpacia przejechali, ale raczej nie jest najbardziej prawdopodobny i nie zależy od zainteresowanych drużyn. Dlatego w jednym, jak i w drugim obozie nastawiają się, że nagrodą za niedzielne zwycięstwo będzie półfinałowy dwumecz ze Stalą Rzeszów.
W zasadzie bardziej istotny od samego spotkania jest fakt, do której z drużyn trafi punkt bonusowy. Poznaniacy tracą do opolan jeden punkt w tabeli, a na inaugurację ligi przegrali z nimi u siebie w stosunku 43:47. Wygrana różnicą od jednego do trzech punktów nic im zatem nie da, bo w ten sposób tylko zrównają się z nimi w tabeli, ale zostaną sklasyfikowani niżej ze względu na przegrany dwumecz. Podopieczni Tomasza Bajerskiego muszą więc zdobyć przynajmniej 47 punktów.
Zadanie nie będzie proste. Siła gospodarzy opiera się na tym, że każdy z pięciu seniorów może pociągnąć drużynę. Kilkukrotnie udowadniali to już chociażby Kevin Woelbert czy młodzi seniorzy pochodzący z Częstochowy – Oskar Polis i Hubert Łęgowik. Ogromny potencjał drzemie także w bardziej doświadczonej dwójce, czyli Denisie Gizatullinie i Sebastianie Ułamku. Choć dla obu ten sezon jest generalnie słabszy, Rosjanin potrafił zdobyć w Bydgoszczy 13 płatnych punktów i uratować meczowe zwycięstwo dla swojej ekipy. Niczego nie można zatem wykluczyć.
U opolan piętą achillesową jest formacja juniorska. Jarosław Krzywosz nie potrafi pozbierać się po kontuzji odniesionej w środku sezonu, a żaden z jego doparowych nie gwarantuje póki co zdobyczy punktowych. Podobny problem na początku roku mieli poznaniacy i to głównie dlatego nie potrafili wygrać domowego spotkania aż do końcówki lipca. Ten temat, jak się wydaje, załatwili Kevin Fajfer i Marek Lutowicz. Teraz trener Tomasz Bajerski ma inne zmartwienie.
Ogromnym zawodem jest postawa Mateusza Borowicza. 24-latek prawdopodobnie nie będzie miał nawet szansy na rehabilitację, gdyż w czwartek doznał na motocrossie upadku, w którym ucierpiała jego ręka. Tę samą kończynę „Borówa” miał już złamaną kilkukrotnie. Choć poznański klub nie podaje szczegółów w tej sprawie, prawdopodobnie nie ma większych szans na to, żeby wychowanka Włókniarza poskładać do kupy przed niedzielnym meczem. W tej sytuacji może go zastąpić Michał Łopaczewski lub któryś z juniorów, ale żaden z tych wariantów nie gwarantuje zdobyczy punktowej.
Nie jest to dla Skorpionów sytuacja idealna, bowiem w niedzielę liczyć się będzie każde oczko. Teraz Marcel Kajzer i spółka będą musieli dać z siebie nie sto procent, jak planowali wcześniej, ale nieco więcej. Rok temu dwupunktowym zwycięstwem w Krośnie udało im się wskoczyć do czołowej czwórki rzutem na taśmę. Czy historia zatoczy koło? Dowiemy się jutro około godziny 19:00.
Awizowane składy:
OK Kolejarz Opole
9. Hubert Łęgowik
10. Oskar Polis
11. Denis Gizatullin
12. Sebastian Ułamek
13. Kevin Woelbert
14.
15. Jarosław Krzywosz
Iveston PSŻ Poznań
1. David Bellego
2. Marcel Kajzer
3. Władimir Borodulin
4. Mateusz Borowicz
5. Frederik Jakobsen
6. Kevin Fajfer
7. Marek Lutowicz
Początek spotkania: godz. 17:00
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!