Tylko rok, tyle potrwała przygoda Cellfast Wilków Krosno z PGE Ekstraligą. Jeszcze przed ostatnią rundą poznaliśmy bowiem spadkowicza.
Rok temu zespół z Podkarpacia sprawił nie lada niespodziankę, wygrywając rozgrywki 1. Ligi Żużlowej i ucierając nosa z Zielonej Góry. Sprawa awansu rozstrzygnęła się wówczas w ostatnim biegu dwumeczu i to właśnie Wilki mogły cieszyć się z historycznego awansu. Już w inauguracyjnej rundzie byli niezwykle blisko sprawienia ogromnej niespodzianki i wygranej w Lesznie. Wówczas jednak na przeszkodzie stanęła złośliwość rzeczy martwych i brak paliwa u Andrzeja Lebiediewa.
Kolejne mecze także były obiecujące. Wygrali bowiem na domowym obiekcie zarówno z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, jak i For Nature Solutions KS Apatorem Toruń. To jednak były także ostatnie punkty zespołu z Krosna. Na domiar złego po meczu z gorzowianami klub został obciążony karą finansową, a zawieszenie otrzymali także Ireneusz Kwieciński oraz toromistrz. Ten pierwszy jednak pojawił się ponownie w parku maszyn podczas meczu w Toruniu. Szczęścia jednak nie przyniósł.
Szanse na utrzymanie jeszcze przed meczem w Toruniu były dość iluzoryczne. Tylko wygrana na MotoArenie i później domowa z Fogo Unią Leszno sprawiały, że z dziesięcioma punktami pozostaną w elicie. Mecz rozpoczęli od podwójnej przegranej, a już po pierwszej serii mieli osiem punktów straty. W kolejnych gonitwach wcale nie było lepiej, a zwycięstwo oddało się w zastraszającym tempie. Ostatecznie marzenia legły w gruzach po dziesiątym biegu. Wówczas dostali drugą szansę od losu, bo upadek zanotował Wiktor Lampart, lecz Patryk Dudek okazał się być katem Cellfast Wilków Krosno.
–> Na żywo: For Nature Solutions KS Apator Toruń – Cellfast Wilki Krosno <–
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!