Dwudziestu pięciu zawodników wyjechało na tor, by podziękować za karierę jednego z nich. Nie zabrakło prezentów, wspomnień, ale też dobrego ścigania. Mariusz Puszakowski może z czystym sumieniem stwierdzić, że godnie pożegnał się z żużlem.
Pogoda w Toruniu zachęcała wczoraj do ostatniej w tym sezonie wyprawy na żużel. Z tej możliwości skorzystało ponad tysiąc kibiców. Do tej liczby należy doliczyć całą masę zawodników – byłych i obecnych, a także trenerów czy działaczy. Wszyscy zgromadzeni przybyli na Motoarenę, by ostatni raz zobaczyć Mariusza Puszakowskiego w roli czynnego żużlowca.
Sama prezentacja przed zawodami trwała blisko pół godziny. Jako pierwsi zaprezentowali się chłopcy jeżdżący na pit-bike'ach pod okiem byłego żużlowca, Łukasza Pawlikowskiego. Później jako pasażer sportowego samochodu wyjechał sam „Puzon”, a następnie już wszyscy zawodnicy ustawili się na prostej startowej. Podczas licznych przemówień w kilku zdaniach wspomniano patrona toruńskiego stadionu, Mariana Rosego, ale to temu drugiemu bohaterowi dnia poświęcono znacznie więcej uwagi. Podziękowaniom i prezentom nie było końca. Przedstawiciele miasta podarowali Puszakowskiemu puchar, koledzy z toru – głównie pamiątki i fotografie, a i butelka czegoś wysokoprocentowego zdołała się przewinąć. Największą kreatywnością wykazał się jednak Szymon Woźniak, który „Puzonowi” wręczył… puzon. Pierwsza próba gry na nowym instrumencie nie wypadła prawdę mówiąc zbyt okazale, ale jak stwierdził mistrz Polski z roku 2017, po odwieszeniu kevlaru na kołek czasu na naukę powinno być sporo.
Jeżeli chodzi o ściganie, jako pierwsi wyjechali na tor weterani. Robert Sawina, Jacek Krzyżaniak i Mirosław Kowalik, czyli wychowankowie Apatora będący już na sportowej emeryturze, zdołali udowodnić, że techniki się nie zapomina. W biegu otwarcia wpadli na metę dokładnie w tej kolejności. Rewanż nastąpił na zamknięcie – wówczas, już w dwuosobwej obsadzie, Kowalik pokonał Sawinę. – Dawno nie jeździłem, ale jak już spróbowałem, to w sumie chętnie zaliczyłbym jakieś zawody – stwierdził po turnieju trener Polonii Piła, po czym… założył kask i zaczął kręcić kolejne treningowe kółka.
Same zawody były podzielone na dwa turnieje. W pierwszym z nich, czyli Memoriale Mariana Rosego, wystąpiło dwunastu żużlowców plus rezerwowy, którzy ścigali się na własnych motocyklach. W tej kategorii zobaczyć można było gwiazdy pokroju Szymona Woźniaka czy Bartosza Smektały, jak i początkujących juniorów Get Well. Ostatecznie wszystkich pogodził wychowanek – Paweł Przedpełski, który wygrał bieg finałowy. Najprawdopodobniej swój ostatni w macierzystych barwach na domowym torze.
Natomiast zawodnicy jadący w „Puzon Last Lap” otrzymali od organizatorów dwuzaworowe Jawy. W tej kategorii wystąpiło ośmiu żużlowców plus rezerwowy, w tym główny bohater – Mariusz Puszakowski. Wyrównanie poziomu sprzętowego sprawiło, że choć na papierze niektóre nazwiska odstawały od innych, walka na torze była bardzo zacięta, a różnice na torze znacznie mniejsze, niż w przypadku klasy GM. Mimo to, aż siedem z dziewięciu biegów padło łupem zawodników GKM-u Grudziądz – Antonio Lindbaecka i Krzysztofa Buczkowskiego. Triumfatorami dwóch pozostałych byli Marcin Jędrzejewski i Mariusz Puszakowski, który „trójkę” zdobył w swoim ostatnim wyścigu. Wychowanek Apatora Toruń zakończył więc karierę w najlepszym możliwym stylu. Przed własnymi kibicami wygrał ostatni bieg, a po kilku rundach honorowych wpadł w objęcia kolegów, którzy podziękowali mu za ponad 20 lat jazdy.
Wyniki biegów weteranów:
1. Robert Sawina, Jacek Krzyżaniak, Mirosław Kowalik
2. Mirosław Kowalik, Robert Sawina
Wyniki Memoriału Mariana Rosego:
1. Paweł Przedpełski (Get Well Toruń) – (1,3,3,3) 10+1 miejsce w finale
2. Szymon Woźniak (Cash Broker Stal Gorzów) – (3,3,3,3) 12+2 miejsce w finale
3. Adrian Cyfer (Euro Finnance Polonia Piła) – (3,2,1,3) 9+3 miejsce w finale
4. Igor Kopeć-Sobczyński (Get Well Toruń) – (2,3,3,0) 8+4 miejsce w finale
5. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) – (3,1,2,2) 8
6. Damian Baliński (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) – (2,2,0,2) 6
7. Wiktor Kułakow (Grupa Azoty Unia Tarnów) – (2,1,2,1) 6
8. Kacper Gomólski (Falubaz Zielona Góra) – (1,0,2,2) 5
9. Kamil Brzozowski (MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) – (0,2,D,1) 3
10. Marcin Kościelski (Get Well Toruń) – (0,1,1,-) 2
11. Robert Miśkowiak (Orzeł Łódź) – (1,D,1,D) 2
12. Jakub Janik (Get Well Toruń) – (0,0,0,1) 1
13. Aleks Rydlewski (Get Well Toruń) – (0) 0
Bieg po biegu:
1. Woźniak, Kopeć-Sobczyńki, Miśkowiak, Janik
2. Smektała, Baliński, Gomólski, Kocielski
3. Cyfer, Kułakow, Przedpełski, Brzozowski
4. Przedpełski, Baliński, Smektała, Miśkowiak
5. Woźniak, Brzozowski, Kułakow, Gomólski
6. Kopeć-Sobczyński, Cyfer, Kościelski, Janik
7. Kopeć-Sobczyński, Gomólski, Miśkowiak, Brzozowski (D)
8. Woźniak, Smektała, Cyfer, Janik
9. Przedpełski, Kułakow, Kościelski, Baliński
10. Cyfer, Smektała, Brzozowski, Rydlewski
11. Woźniak, Baliński, Kułakow, Kopeć-Sobczyński
12. Przedpełski, Gomólski, Janik, Miśkowiak (D)
13. Finał: Przedpełski, Woźniak, Cyfer, Kopeć-Sobczyński
Wyniki Nice Challenge: Puzon Last Lap:
1. Antonio Lindbaeck (MRGARDEN GKM Grudziądz) – (3,3,3,3) 12+1 miejsce w biegu finałowym
2. Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz) – (2,3,3,1) 9+2 miejsce w biegu finałowym
3. Krzysztof Jabłoński (Falubaz Zielona Góra) – (1,2,2,2) 7+3 miejsce w biegu finałowym
4. Marcin Jędrzejewski (ARGE Speedway Wanda Kraków) – (3,-,1,2) 6+4 miejsce w biegu finałowym
5. Mariusz Puszakowski (KSM Krosno) – (0,1,-,3) 4
6. Tomasz Orwat (Polonia Bydgoszcz) – (2,2,0,0) 4
7. Marcel Szymko (Iveston PSŻ Poznań) – (1,0,1,1) 3
8. Sebastian Niedźwiedź (Falubaz Zielona Góra) – (0,0,2,0) 2
9. Adam Skórnicki (RKS Kolejarz Rawicz) – (1,T,-,-) 1
Bieg po biegu:
1. Lindbaeck, Buczkowski, Skórnicki, Puszakowski
2. Jędrzejewski, Orwat, Jabłoński, Niedźwiedź
3. Buczkowski, Orwat, Szymko, Skórnicki (T)
4. Lindbaeck, Jabłoński, Puszakowski, Niedźwiedź
5. Lindbaeck, Jabłoński, Jędrzejewski, Szymko
6. Buczkowski, Niedźwiedź, Szymko, Orwat
7. Puszakowski, Jędrzejewski, Szymko, Niedźwiedź
8. Lindbaeck, Jabłoński, Buczkowski, Orwat
9. Finał: Lindbaeck, Buczkowski, Jabłoński, Jędrzejewski
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!