Arged Malesa Ostrów zakończyła sezon w PGE Ekstralidze z dorobkiem czternastu porażek. Nic więc dziwnego, że ponownie zameldowali się na jej zapleczu.
„Powinni zrobić więcej”
Zarówno po awansie przed rokiem jak i spadku trudno jednak mówić o rewolucji w kadrze ostrowian. Trzon zespołu przedłużył dotychczasowe umowy, zaś Tobiasz Musielak i Victor Palovaara są nowymi nazwiskami w drużynie prowadzonej przez Mariusza Staszewskiego. Mimo jednak hucznych zapowiedzi o szybkim powrocie do najlepszych na to się jednak nie zapowiada. Zauważył to także były menadżer m.in zespołu z Torunia – Jacek Gajewski. – Klub z jakąś tam górką kończył sezon, rok i są jakieś tam spore możliwości finansowe, żeby zakontraktować lepszych zawodników. Dla mnie pierwszym sygnałem to było, gdy padały deklaracje o tym, że zależy im na tym, żeby Chris Holder, pozostał z ostrowianami w pierwszej lidze i żeby szybko wrócić do ekstraligi – powiedział w wideoczacie pod tytułem #PierwszaNajlepsza.
Jednak Indywidualny Mistrz Świata z roku 2012 zmienił klub i ostatecznie będzie startować w barwach ekstraligowej Fogo Unii Leszno. To jednak nie koniec odejść ze spadkowicza. Po czterech sezonach odejść z Wielkopolski zdecydował się także Tomasz Gapiński czyli dotychczasowy kapitan ostrowian. Zdaniem Gajewskiego w Ostrowie postawiono na spokojny sezon, aniżeli bicie się o ponowny awans do PGE Ekstraligi. – Kolejnym sygnałem dla mnie było to, że zawodnik, który dotychczas na torach pierwszoligowych był pewnym punktem oraz który nie miał aż takiego najgorszego sezonu w ekstralidze, czyli Tomasz Gapiński też odszedł z Ostrowa. Wydaje mi się, że nie do końca widać to, że Ostrów po ruchach transferowych, chce i jest bardzo zdeterminowany, żeby wrócić do ekstraligi. Jeżeli się uda, no to się uda. Ale, chyba nie do końca zrobili wszystko co mogli zrobić i powinni zrobić, żeby ten skład był mocniejszy – zakończył.
Zatrzymali młodzież
Za sukces z kolei trzeba uznać zatrzymanie całej czwórki ze zdolnej młodzieży, którą dysponuje Mariusz Staszewski. Chociaż Jakub Krawczyk miał oferty z PGE Ekstraligi to jego decyzja zapadła jeszcze przed zakończeniem pożegnalnego meczu z najlepszymi. Na pozostałych czyli Sebastiana Szostaka, Jakuba Pocztę i Kacpra Grzelaka także jest sporo chętnych. Na tę chwilę jednak nie wiemy jaka czeka ich przyszłość. Po decyzji o starcie w U24 Ekstralidze w dalszym ciągu będą mogli także startować na tym szczeblu rozgrywkowym.
Ponadto Krawczyk i Grzelak zadbali także o poznanie torów spoza granic naszego kraju. Podpisali oni kontrakt z szwedzką Örnarną Mariestad. Dla obu jest to pierwsza możliwość regularnych startów poza Polską i doszlifowanie swoich umiejętności. Tory na Półwyspie Skandynawskim bowiem przygotowane są zdecydowanie bardziej przyczepnie aniżeli w Polsce.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!