Marcel Kajzer otrzymał wszystkie zaległe pieniądze. Były zarząd specHouse PSŻ-u Poznań pozostawał bierny i nie wywiązywał się z umowy z wychowankiem Kolejarza Rawicz, jednak po zmianie władz poznaniacy uregulowali wszystkie długi wobec byłego kapitana.
W Poznaniu na każdym kroku widać zmiany w klubie. Nie chodzi tu tylko o skład czy zarząd, ale również funkcjonowanie klubu w mediach społecznościowych czy też działania „Skorpionów” w kontaktach z kibicami. Okazuje się jednak, że nowe władze PSŻ-u nie odcinają się od przyszłości, bo na braki wzięto również stare zaległości wobec Eduarda Krčmářa i Marcela Kajzera, o czym informowaliśmy już jakiś czas temu. Teraz wiemy już, że rozliczono się z tym drugim.
Marcel Kajzer zdecydował się na zakończenie kariery jeszcze w 2020 roku, po zakończeniu sezonu. Był jedną z ważniejszych postaci w poznańskim żużlu po jego reaktywacji. Zawsze znajdował czas dla fanów i przyjeżdżał na spotkania nawet gdy nie było w składzie. Nic dziwnego, że stał się kapitanem i ulubieńcem kibiców.
Dobre stosunki Kajzera z fanami żółto-czarnych nie przełożyły się jednak na dobre relacje z Arkadiuszem Ładzińskim i byłymi władzami klubu. Jakiś czas temu sympatyczny wychowanek Kolejarza Rawicz opublikował filmy, w których zdradzał mroczne kulisy współpracy z PSŻ-em. Klub ze stolicy Wielkopolski miał wobec Kajzera spore długi, ale nowy zarząd „Skorpionów” postanowił zachować się bardzo fair i porozumieć się z byłym kapitanem.
O uregulowaniu zaległości przez nowy zarząd Marcel Kajzer poinformował w specjalnym filmie na swoim kanale w serwisie youtube.com. Były zawodnik mówi prosto… z Portugalii. – W piątek dostałem telefon od nowych władz PSŻ-u Poznań. Miałem sprawdzić swoje konta. Dostałem dodatkowo potwierdzenie wszystkich zaległych zapłat. Moja sytuacja nieco się wyprostowała. Stare sprawy zostały rozliczone przez nowy zarząd z Poznania – przyznaje z szerokim uśmiechem na ustach Kajzer, który po zakończeniu żużlowej przygody został zawodowym kierowcą.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!