Nowy regulamin licencyjny na sezon 2026 wzbudził sporo emocji. Okazuje się, że sam awans do ligi może nie wystarczyć, by w niej wystartować. Ryszard Kowalski tłumaczy, dlaczego wprowadzono kontrowersyjny zapis.
Przed kilkoma dniami światło dzienne ujrzał regulamin licencyjny na sezon 2026. Nie wszystkim się on spodobał, a jeden z nowych zapisów zaczął budzić szczególne kontrowersje. Nowe zasady przewidują, że sam awans nie gwarantuje udziału w lidze. Jeśli skład drużyny zostanie uznany za zbyt słaby, klub może nie otrzymać licencji, mimo że sportowo zasłużył na miejsce w rozgrywkach.
W rozmowie z oficjalnym portalem Speedway Ekstraligi Ryszard Kowalski zdecydował się go skomentować. Podkreśla, że nikt nie będzie oceniać poszczególnych zawodników, a celem jest ochrona poziomu sportowego najlepszej żużlowej ligi świata.
– Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że nikt w PZM czy EŻ nie będzie oceniał klasy sportowej pojedynczych żużlowców, jest to subiektywne, jednak nie wyobrażamy sobie też takiej sytuacji, że nie patrzymy na sportowy aspekt kompleksowo. Jeżeli z premedytacją i celowością drużyna przedłożona w procesie licencyjnym zostanie zbudowana w oparciu o – na przykład – samych zawodników młodzieżowych czy żużlowców zupełnie bez ligowego doświadczenia, to może to po prostu dawać podstawy do zagrożenia, iż takiej drużyny nie stać na daną klasę rozgrywkową i będzie ona z zasady odstawała poziomem sportowym od pozostałych. Na to nie ma naszej zgody, gdyż będzie to nie fair w stosunku do pozostałych klubów – dodaje.
Według Kowalskiego nowy przepis był konieczny, gdyż wcześniej władze ligi nie miały w razie potrzeby narzędzi, by ukrócić takie zachowanie i odmówić przyznania licencji klubowi, który „postępuje skrajnie nieuczciwie w stosunku do samej ligi, jak i przede wszystkim do innych uczestników rozgrywek oraz kibiców„.
Przypomnijmy, że zgodnie z nowym regulaminem kluby starające się o licencję w PGE Ekstralidze bądz Metalkas 2. Ekstralidze muszą posiadać co najmniej sześciu zawodników o klasie adekwatnej do poziomu rozgrywek. Już na etapie wstępnej oceny natomiast przynajmniej czterech zawodniku muszą mieć podpisane kontrakty lub prekontrakty.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!