Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to Motor Lublin przystąpi do finału PGE Ekstraligi w pełnym składzie. Grigorij Łaguta nadal odczuwa skutki wypadku w niedzielnym spotkaniu z Moje Bermudy Stalą Gorzów, jednak według informacji podanych przez Michała Mitruta, jego występ nie jest zagrożony.
Motor Lublin w niedzielę zapewnił sobie udział w wielkim finale PGE Ekstraligi. Lublinianie są już pewni medalu, jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i w decydującym dwumeczu sezonu „Koziołki” z pewnością postarają się o zatrzymanie bardzo mocnej Betard Sparty Wrocław.
Po upadku Grigorija Łaguty w starciu z Moje Bermudy Stalą Gorzów, występ Rosjanina w finale stanął pod znakiem zapytania. Żużlowiec Motoru z impetem uderzył o tor, a następnie opuścił stadion w karetce. Lubelscy kibice z niepokojem oczekiwali wieści z obozu Łaguty, ale na szczęście te są pozytywne.
Komentator stacji nSport+, Michał Mitrut poinformował na Twitterze, że popularny „Grisza” ma nie tylko wziąć udział w finałowym spotkaniu, ale również trenować przy Alejach Zygmuntowskich pod koniec tygodnia. Takie informacje przekazał Mitrutowi Dariusz Sajdak, mechanik rosyjskiego żużlowca.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!