Anders Thomsen po środowym upadku w lidze duńskiej nie kontynuował udziału w spotkaniu. Duńczyk przeszedł już wszystkie najważniejsze badania i wygląda na to, że uniknął on poważniejszych konsekwencji. Nie oznacza to jednak wcale, że będzie mógł pojechać w meczu ebut.pl Stali Gorzów i Cellfast Wilków Krosno.
Już na drugim wyścigu Anders Thomsen zakończył swój udział w meczu Speedway Ligaen na torze we Fjelsted. Na wyjściu z drugiego łuku zawodnik Sønderjylland Elite Speedway wjechał w ścierających się ze sobą Petera Kildemanda oraz Benjamina Basso. Najbardziej ucierpiał właśnie 29-latek, który po kraksie nie był w stanie wystąpić w powtórce. Choć wypadek nie wyglądał groźnie, to uczestnik cyklu FIM Speedway Grand Prix musiał udać się do szpitala na badania.
Bez złamań
Z niepokojem na wieści w sprawie stanu zdrowia swojego lidera czekali kibice ebut.pl Stali Gorzów. Dzień po wypadku Anders Thomsen sam zabrał głos. – Skończyłem szczegółowe badania ręki. Nie ma żadnych złamań. Teraz czas na intensywną pracę z fizjoterapeutami. Zrobię wszystko, żeby być gotowy na niedzielny mecz w Krośnie – napisał na swoim profilu duński żużlowiec.
Jazda przy Legionów stoi więc pod dużym znakiem zapytania. Anders Thomsen nie ma zbyt wiele czasu. Były Mistrz Danii musi się wykurować do niedzieli. Gorzowian czeka wyjazd na Podkarpacie 21 maja. Początek meczu w Krośnie o godzinie 16:30.
Ewentualny problem
Jeśli Duńczyk nie będzie mógł wystąpić w Krośnie, ebut.pl Stal Gorzów będzie miała poważny problem. Ze względu na przepisy, za najważniejszego obecnie asa w talii, Stanisław Chomski nie będzie mógł wykorzystywać zastępstwa zawodnika. Po zmianie przepisów taki manewr jest możliwy tylko w przypadku zawodnika o najwyższej średniej w momencie ustalania listy zastępowanych. W przypadku Stali to kapitan, Martin Vaculík. Gorzowianie będą więc skazani na jazdę prawdopodobnie Mathiasa Pollestada.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!